Litości Mistrzu bombas3!
Skąd taka dramaturgia? Od razu WOJNA ???
Cały post pisany był typowym żargonem internetowym, czyli bez szacunku dla większości zasad poprawnej polszczyzny (a może Polszczyzny). Niestosowanie wielkich liter i przecinków to smutna norma, wynikająca często nie z niewiedzy, lecz z ‘dopasowania standardów’.
Na tej podstawie rzucać oskarżenie o wojenkę? Powiało grozą.
Choć wydaje mi się, że nie chodziło tu o pisanie z małych liter, tylko o całokształt.
ps
Co kryje się za słowem interlokutor?
I teraz w temacie. Czy wiedza Polaków na temat sąsiadów jest dostateczna? Na ile nasza wiedza o historii narodu niemieckiego jest wybielona? Ile przeciętny uczeń dowiaduje się w szkole?
I z drugiej strony. Czy wiedza Polaków o historii Naszego Narodu jest wystarczająca?
Co ja mogę wiedzieć na temat wojny i przesiedleń? Nie widziałem, nie doznałem, nie uczestniczyłem, nie musiałem się bronić ani zabijać. Czytając publikacje, słuchając wypowiedzi historyków, publicystów, polityków i zwykłych zjadaczy chleba, bacząc na prawdy historyczne zaszłe i aktualne zaczynam się irytować (bardzo). Ile ludzi, tyle poglądów i prawd, na dziś, tutaj. Jutro będą inne. Gdzie indziej, teraz są inne.
Miałem ja za patrona generała Karola Świerczewskiego. Bohatera, co się kulom nie kłaniał. Teraz – ulicy nie ma, patrona nie ma, pomniki poszły lub pójdą na śmietnik. A wpojony szacunek?
Czy Wy, szanowni uczestnicy/uczestniczki forum, macie racje broniąc jednego lub drugiego poglądu? Skąd wiecie, że wasze prawdy są prawdziwe, a wasze osądy sprawiedliwe?
Ktoś mądry powiedział słowa w tonie ‘niech sądzą go mu równi’.
Ktoś inny powiedział ‘tylko krowa nie zmienia zdania’.
Cholera (to tylko choroba, nie przekleństwo
), chyba zapiszę się na KUL albo LSD.
I chwila zastanowienia – frazesy to czy tylko bicie piany?