Co w komentarzach piszczy? Czyli redakcyjny przegląd z przymrużeniem oka

W tym tygodniu spośród nowych tematów najczęściej komentowanych przez naszych czytelników zwycięża artykuł o unieważnieniu przetargu na naprawę nawierzchni drogi Bohaterów Getta. Drugim, była sprawa cofniętych do Polski przez niemieckie służby: Rosjanina i Algierczyka.

W tym tygodniu spośród nowych tematów najczęściej komentowanych przez naszych czytelników zwycięża artykuł o unieważnieniu przetargu na naprawę nawierzchni drogi Bohaterów Getta. Drugim, była sprawa cofniętych do Polski przez niemieckie służby: Rosjanina i Algierczyka.

Patrząc na komentarze, jedno co można napisać, to to, że zdaniem czytelników deptak, jakim miała stać się ta ulica po wielomilionowej inwestycji, nie był trafionym pomysłem. Droga prowadząca do granicy z Niemcami jak zwracają uwagę czytelnicy przy problemach w komunikacji na A4 spowodowanych kontrolami granicznymi, bardzo często wykorzystywana jest do przejazdu nawet przez samochody ciężarowe (sic!).
Zaprojektowana dla osobówek, lekkich dostawczaków i zdecydowanie mniejszego ruchu, nie jest w stanie wytrzymać takiego obciążenia. Jednak jak ktoś odpowiedział na ten wpis - to wina tego, że przyjęcie takiego rozwiązania nie miało nic wspólnego z rzeczywistością.
Wielu czytelników uważa, że lepszym rozwiązaniem jest wrócić do asfaltowej nawierzchni. Mało tego, żeby przywrócić ruch dwukierunkowy, a na górze wybudować rondo, co poprawiłoby komunikację.
W tematach deptaku wraca też problem miejsc parkingowych, co zdaniem niektórych komentujących, gdyby takie tam się pojawiły, to ożywiłyby to miejsce.
Na pocieszenie możemy tylko dodać, że magistrat wie o konieczności naprawy, bo właśnie ogłosił kolejny przetarg w tej sprawie.

Drugi temat to sprawa Rosjanina i Algierczyka, którzy wpadli na kontroli granicznej. Rosjanin miał ważne dokumenty i zgodę na pobyt na terenie Francji, jednak ciążył na nim zakaz przebywania na terenie Niemiec do 2028 r., dlatego został cofnięty do Polski. Algierczyk posługiwał się sfałszowanymi dokumentami, dlatego otrzymał czteroletni zakaz wjazdu do Niemiec i również został cofnięty do Polski.
Wśród czytelników powstała konsternacja względem tego, co się z takimi ludźmi dalej dzieje? Rosjanin prawdopodobnie wyruszył do Francji okrężną drogą, omijając Niemcy, a co z Algierczykiem? Trudno powiedzieć. Ola zaproponowała takie rozwiazanie:

(…) To teraz dać mu 100 euro jak to robią poprzednicy i podpisze, że przyjechał ze Słowacji i odstawić do Bratysławy. Uczmy się od najlepszych.

Jedno jest pewne. Patrząc na komunikaty policji federalnej widać wzrost zdarzeń z udziałem migrantów. Wszystko wskazuje na to, że wraz z cieplejszą aurą znowu ruszają „wycieczki” na drugą stronę Nysy Łużyckiej. Musimy się więc przyzwyczaić, że takich informacji będziemy czytać więcej, chyba że wyroki sądów niemieckich, które uznają, kontrole na granicy za nielegalne w końcu coś zmienią. Pierwszy już zapadł.