Zaczęło się od próby podpalenia samochodu przy Poniatowskiego, a póżniej już poszło…
Trudno pisać o zbiegu okoliczności, ale seria podpaleń z minionej nocy ma prawdopodobnie początek przy próbie podpalenia Peugeota przy ulicy Poniatowskiego. Tam wystraszony przez patrol policji podpalacz zbiegł, po czym półtorej godziny póżniej zaczęły się palić kontenery na odpady.
Podpalenie samochodu zgorzelecka KP PSP zarejestrowała niewiele po północy. Podpalacza miał wystraszyć patrol policji, a plastikowe elementy nadkola ugasili strażacy.
O 1:35 nadeszło zgłoszenie o pożarze śmietnika i altanki przy Traugutta.
O 1:47 przy Broniewskiego palił się kontener, powodując zagrożenie dla gęsto zaparkowanych pojazdów.
1:51 i zgłoszenie z Kościuszki. Tam zapalił się kontener przy budynku i transformator.
Ostatnie podpalenie to 2:18 i ulica Struga, gdzie płonął kolejny śmietnik.