Muszę przyznać, że czasem, gdy parkuję w naszym Zgorzelcu samochód, zwyczajnie się boję. Gdy wciskam się między koślawo zaparkowane pojazdy, a one odjadą… to ja wychodzę na „miszcza parkowania”. Z niepokojem czytam „wiewiórki”, oglądam zdjęcia samochodów i ich rejestracje. Czy znajdzie się tam moja? Czy zostanę nazwana „baranem”, „ignorantem”, „kiepskim kierowcą”. Wreszcie, czy poza mną, ktoś trzeci powiąże mnie z rejestracją?
No właśnie. Zastanawialiście się czasem czy publikowanie zdjęć samochodów z tablicami rejestracyjnymi jest legalne? Czy narusza to przepisy o ochronie danych osobowych?
Dane osobowe to informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej (art. 4.1. RODO). Będą to więc m.in. imię i nazwisko, miejsce zamieszkania, e-mail, ale tylko taki jak: imię.nazwisko@firma.com, nie: info@firma.com. Przy czym identyfikacja konkretnej osoby nie wymaga dużego nakładu pracy, czasu czy kosztów.
Jeśli chodzi o tablice rejestracyjne, trzeba podkreślić, że sprawa już nie jest tak oczywista, a na jej kanwie powstał spór pomiędzy Naczelnym Sądem Administracyjnym, a Urzędem Ochrony Danych Osobowych. I być może dlatego ta sprawa od dawna budzi wątpliwości.
W większości przypadków NSA stanął na stanowisku, że tablice rejestracyjne nie są danymi osobowymi, numer rejestracyjny identyfikuje pojazd, a nie konkretną osobę.
„Tylko informacje, które bez nadzwyczajnego wysiłku, bez nieproporcjonalnych dużych nakładów dają się powiązać z określoną osobą, zwłaszcza przy wykorzystaniu łatwo osiągalnych żródeł powszechnie dostępnych, zasługują na zaliczenie ich do kategorii danych osobowych” (tak m.in. : III OSK 1522/21, III OSK 1466/21).
Co ciekawe jednak, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych przedstawił stanowisko, zgodnie z którym „tablice rejestracyjne stanowią dane osobowe właściciela pojazdu, jest to bowiem informacja, za pośrednictwem której możliwe jest zidentyfikowanie – w sposób pośredni – osoby fizycznej, będącej właścicielem pojazdu”.
Mimo tych odmiennych poglądów należy przychylić się do zdania, że można w internecie udostępniać numery tablic rejestracyjnych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że bez podjęcia znacznego wysiłku i poniesienia znacznych kosztów nie można bezpośrednio powiązać pojazdu z konkretną osobą.
Trzeba również zaznaczyć, że bezrefleksyjna swoboda publikacji nie będzie dotyczyła tablic rejestracyjnych indywidualnych, które są na tyle charakterystyczne, że bez trudu pozwalają na identyfikację ich właściciela.
Mimo pewnych wątpliwości należy przyjąć, że na tę chwilę w Polsce tablice rejestracyjne nie są danymi osobowymi, nie podlegają ochronie prawnej, a ich publikacja jest całkowicie legalna.