Rozpoczęły się wakacje, a wraz z nimi wypoczynkowe wyjazdy, w tym te zagraniczne. Kiedy jesteś po rozwodzie i chcesz zabrać swoje dziecko na zagraniczny wyjazd, napiszę od razu: musisz mieć zgodę drugiego z rodziców. Jeśli masz dobre relacje z byłym małżonkiem, to nie powinno być problemu, ale uzyskaj tę zgodę na piśmie. I najlepiej w wersji polskiej i angielskiej.
Schody zaczynają się, gdy Twoje relacje z byłym małżonkiem pozostawiają wiele do życzenia i spotkasz się z jego wyraźnym sprzeciwem.
Zdecydowanie odradzam samowolny wyjazd za granicę z dzieckiem bez zgody drugiego rodzica. A jeśli małżonek wyraził sprzeciw, to jest prawie pewne, że będą z tego problemy.
Dlaczego? Ponieważ wyjazd dziecka za granicę należy do tzw. istotnych spraw dziecka, o których oboje rodzice decydują wspólnie. Wyjazd zatem z dzieckiem bez zgody drugiego rodzica może skończyć się ograniczeniem Twojej władzy rodzicielskiej, a w skrajnym wypadku jej całkowitym odebraniem.
Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia z 6.03.1985 r. w sprawie III CRN 19/85 - "(...)wyjazd dziecka za granicę w celu spędzenia tam wakacji, jako należący do istotnych spraw dziecka wymaga zgody obojga rodziców, wykonujących władzę rodzicielską, a w braku takiej zgody orzeczenia sądu opiekuńczego". I nie ma tu z czym dyskutować.
Jeśli nie możesz uzyskać zgody byłego małżonka, musisz zwrócić się o zastępczą zgodę Sądu opiekuńczego, czyli do Sądu Rejonowego Wydz. Rodzinnego i Nieletnich właściwego dla miejsca zamieszkania dziecka.
Są wyjątki, kiedy taka zgoda nie będzie potrzebna. Ma to miejsce w sytuacji, gdy drugi z rodziców jest pozbawiony władzy rodzicielskiej, jego władza została zawieszona, lub ograniczona w zakresie decydowania o tego typu sprawach.
Bywa, że rodzic, lekceważąc wszystko, samodzielnie wywozi dziecko za granicę. Jak spowodować jego powrót do kraju, do jakiego organu należy się zwrócić i jakich formalności dopełnić, podpowiem w kolejnych spotkaniach.