Poczta w Zgorzelcu: znowu „ciche awiza”

Niestety, ale nasi czytelnicy ponownie informują o problemach z dostarczaniem korespondencji, czy przesyłek przez zgorzelecką placówkę. Kłopoty dotyczą zwłaszcza osób z niepełnosprawnością.

Niestety, ale nasi czytelnicy ponownie informują o problemach z dostarczaniem korespondencji, czy przesyłek przez zgorzelecką placówkę. Kłopoty dotyczą zwłaszcza osób z niepełnosprawnością.

Sprawę zgłaszano nam już kilkakrotnie. Chodzi o to, że bez żadnego kontaktu, nawet bez dzwonka do domofonu ludzie odnajdują w swoich skrzynkach awizo, lub też za pomocą sms-ów są zawiadamiani o nieudanej próbie dostarczenia przesyłki i to wtedy gdy są w domu.

Jak wynika z naszych informacji, sytuacja taka najcześciej się zdarza wówczas gdy pracownicy poczty starają się nadrobić zaległości lub nadrabiają pracę z powodu absencji innego listonosza.

Choć w dla wielu osób nie będzie problemem udać się na pocztę, to jednak są tacy, dla których będzie to wyzwanie:

Jestem osobą z niepełnosprawnością i niestety, ale takie nieme awizo bardzo utrudnia mi życie. - opowiada jeden z naszych czytelników - W ubiegłym tygodniu, gdy zarówno ja, jak i moja żona i syn byliśmy przez cały dzień w domu, dostałem powiadomienie o nieudanej próbie dostarczenia korespondencji. Nikt nawet nie zadzwonił, a nie byłoby problemu i syn na pewno zbiegłby na dół, żeby odebrać pocztę.

Czy można to jakoś rozwiązać? Obawiamy się, że nie za bardzo. Słysząc o zarobkach listonoszy, trudno liczyć na to, że sytuacja się poprawi…