O braku koncesji dla Turowa, procedurach i kryzysie energetycznym w Sejmie

Wczoraj (27.09) miało miejsce posiedzenie podkomisji stałej do spraw restrukturyzacji górnictwa. Poruszano na nim wiele szalenie istotnych tematów dotyczących energetyki, niestety nie są one optymistyczne dla naszego kombinatu.

Wczoraj (27.09) miało miejsce posiedzenie podkomisji stałej do spraw restrukturyzacji górnictwa. Poruszano na nim wiele szalenie istotnych tematów dotyczących energetyki, niestety nie są one optymistyczne dla naszego kombinatu.

Posiedzenie prowadził poseł Stanisław Żuk, a brali w niej udział związkowcy, posłowie, ministrowie czy prezesi spółek energetycznych. Poruszano wiele spraw, pytano o wiele trudnych tematów. Między innymi o sprzedaż węgla, o możliwość zwiększenia wydobycia, o kłopotach z sieciami przesyłowymi oraz o tym, że w niedługim czasie zostanie wyłączonych kilka bloków węglowych, dlatego warto wysłuchać, czy też obejrzeć całe posiedzenie, które dostępny jest tutaj klik-klik.

Nas jednak najbardziej powinna interesować sprawa Turowa. Jak się okazuje temat przyszłości kombinatu nie jest wcale taki oczywisty. Problemem jest w dalszym ciągu brak koncesji na wydobycie do 2044 r. i zaskarżenie koncesji do 2026 r.

Bardzo interesujące było wystąpienie Zbigniewa Kasztelewicza - Wiceprezesa Zarządu ds. Wydobycia w PGE GiEK. S.A.

Jak się okazuje do tej pory Turów wypracował ponad 110%, a Bełchatów 118% zakładanej normy wydobycia. Dzięki temu energia z Turowa jest obecnie najtańszą energią w Polsce, a z Bełchatowa plasuje się na drugim miejscu.

I na tym koniec dobrych informacji, jak powiedział Wiceprezes: kombinat wciąż nie ma aktualnej, prawomocnej koncesji na wydobycie do 2044 r. a ta do 2026 jest zaskarżona przez dziesięć organizacji. Dlatego choć prawdopodobnie koncesja zostanie wydana w październiku br., to należy się spodziewać zaskarżenia do sądów, a jaka będzie decyzja? Tego nie wiadomo bo to decyzja niezawisłych sądów.

Jak powiedział Kasztelewicz: Nikogo nie interesuje, że Turów wytwarza tak dużo taniej energii. Nikogo nie interesuje, że daje węgiel do PEC-u w Zgorzelcu i Zgierzu, gdzie bez tego węgla oba zakłady nie mógłby dostarczać ciepła.

Jeżeli chodzi o przyszłość, to warunki formalno-prawne sprawiają, że nie ma mowy o budowie nowych kopalni, choćby na przykładzie Złoczewa: gdybyśmy wydobywali tam węgiel i go zgazowywali, to był on o 50% droższy od ceny ówczesnego rosyjskiego, a teraz, w obecnych czasach byłby kilkakrotnie tańszy. - powiedział Wiceprezes.

Do dyskusji włączył się również Stanisław Żuk, który na przykłądzie stowarzyszenia Frank Bold opowiedział o kłopotach jakie ma Turów z organizacjami finansowanymi między innymi przez Czechów.