„Fabryka” piko zlikwidowana w Bogatyni

Trzech Polaków i Czecha zatrzymano w związku z produkcją piko (metamfetaminy), uprawą marihuany i nielegalnym posiadaniem broni. Teraz grozi im kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Co ciekawe czeskiego "specjalistę" zatrudnili Polacy gwarantując mu mieszkanie, wyżywienie i zapłatę.

Trzech Polaków i Czecha zatrzymano w związku z produkcją piko (metamfetaminy), uprawą marihuany i nielegalnym posiadaniem broni. Teraz grozi im kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Co ciekawe czeskiego "specjalistę" zatrudnili Polacy gwarantując mu mieszkanie, wyżywienie i zapłatę.

Prokurator Rejonowy w Zgorzelcu skierował do Sądu Okręgowego w w Jeleniej Górze akt oskarżenia przeciwko czterem mieszkańcom Bogatyni 24-letniemu Remigiuszowi R., 43-letniemu Tomaszowi J., Arturowi A. oraz obywatelowi Czech 45-letniemu Frantiskowi M., którym zarzucił między innymi produkcję metaamfetaminy, uprawę ziela konopii innych niż włókniste, a także nielegalne posiadanie broni.

Jak ustalono, w dniu 15 maja 2014 roku funkcjonariusze CBŚ Policji wytypowali posesję należącą do Tomasza J. zlokalizowaną pod Bogatynią jako miejsce, w którym może być prowadzona uprawa konopii innych niż włókniste.

Kiedy w godzinach wieczornych weszli do budynku ujawnili tam nie tylko uprawę marihuany, ale także szereg przedmiotów, naczyń i związków chemicznych wykorzystywanych do produkcji substancji psychotropowej.Znaleźli również 241,43 gramów netto wyprodukowanego tego środka. Z opinii biegłego z zakresu badań fizykochemicznych wynika, iż była to metamfetamina, z której możliwe było uzyskanie 2344 porcji.

Na miejscu zdarzenia policjanci z CBŚ zatrzymali obywatela Czech Frantiska M. oraz Artura A. Obywatel Czech zamieszkał czasowo w tym budynku, ponieważ został zatrudniony przez Remigiusza R. i Tomasza J. jako chemik do produkcji narkotyków. Oni też dostarczali mu wszystkich niezbędnych do tego celu przedmiotów i substancji w postaci produktów farmaceutycznych. Natomiast Artur A. zgodnie z poleceniem Remigiusza R. przynosił mu jedzenie.

Ponadto w tym samym obiekcie w pomieszczeniach na pierwszym piętrze policjanci ujawnili profesjonalnie zorganizowaną produkcję ziela konopii innych niż włókniste. Podczas przeszukania osoby Artura A. znaleziono przy nim 107,52 grama marihuany.

W pokoju zajmowanym przez Frantiska M. funkcjonariusze policji znaleźli także broń palną w postaci rewolweru produkcji czeskiej Alfa kaliber 6 mm. Wyżej wymieniony oświadczył im, że stanowi ona jego własność. Natomiast pistolet marki Browing kaliber 8 mm znaleziono też u Tomasza J.

Początkowo sprawcy nie przyznawali się do stawianych im zarzutów. Później jednak zmienili zdanie i wszyscy przyznali się do zarzucanych im czynów. Za te zbrodnie i występki grozi im kara od 3 lat do 15 lat pozbawienia wolności. Remigiusz R. oraz Tomasz J. byli już karani sądownie. Natomiast Artur A. oraz Frantisek M. staną przed Sądem po raz pierwszy.

Źródło: Prokurator Okręgowy - Ewa Węglarowicz-Makowska