W książce Zbyszka Dobrzyńskiego, którą miałem okazję ostatnio przeglądać trafiłem na odniesienie do pamiętnika pierwszego polskiego lekarza mieszkającego po wojnie w Zgorzelcu. Lekarz ów nazywał się Jan Bohdan Gliński ,a tytuł pamiętnika "Mój Zgorzelec". Treść mówi w dużej części o pierwszych dniach "polskości" Zgorzelcu, wypedzaniu Niemców itp.


Czy ktoś posiada to wydawnictwo, lub wie gdzie mogę je znaleźć?[/b]

ja wiem, mało, miałem to skserowane i od jakiegoś czasu usiłuję odnaleźć w moim uporządkowanym archiwum, Na razie bez rezultatu

Kurcze, dlaczego nikt nie stara się o reedycję takich wydawnictw : Czy władze miasta są naprawdę tak obojęne w kwestii historii naszego miasta :

Ja myślę, że jest to związane z komercjalizacją rynku wydawniczego. Stąd wydaje się rzeczy, które dają się sprzedać, a jaki jest gust statystycznego konsumenta, zależy od rozbudzonych w nim potrzeb. Potrzeby zaś pobudza m. in. reklama, dalej nie chce mi się tego wątku kontynuować.
Jest również grupa, która potrzeby sama w sobie kształtuje, niestety nieliczna. Ja sam widzę potrzebę wydania wielu publikacji, które rozszerzałyby wiedzę na temat historii miasta, regionu, nie tylko po 45 r. Rozmawialiśmy ostatnio na ten temat z Bartkiem (temat do kontynuacji). Można, działając uparcie do pewnych rezultatów doprowadzić, dziś np miałem telefon z Urz. Miasta i gminy Bogatynia, że ruszyła sprawa wydania Kroniki Bogatyni, o co zabiegam już jakiś czas. Ma się ukazac po wakacjach.
Co do Glińskiego, postaram się coś podziałać.

Ja myślę że w mieście jest więcej ludzi którzy zainteresowani są tego typu literaturą, tylko nikt jak narazie nie próbował do nich dotrzeć. Nawet gdyby to było 1000 osób to już jest jakis sygnał do jakiegoś lokalnego wydawnictwa, a stąd już tylko krok do edycjii i wydania książki czy może lokalnego historycznego periodyku, nie sprzedawanego pokątnie, a dostępnego dla nie licznych. tylko osiągalnego w większości punktów zajmujących się dystrybucją prasy i książki.

Tak, ja także myśle, iż jest to pole , jedno z wielu, do naszej działalności

no, to Glinski już do wzięcia, kto chce, niech się zgłasza :idea:

No to ja też byłbym zainteresowany. Czekam więc spokojnie na swoją kolej.

Witam, skoro ktoś już wie gdzie jest ta książka, byłabym bardzo wdzięczna za jakąkolwiek informację na ten temat. Studiuję historię i poszukuję publikacji Glińskiego od bardzo dawna. Z góry dziękuję.

i ja też poproszę, bo to moze byc ciekawe

I ja, na szarym końcu

komu, komu, bo idę do domu :

Jakby komuś mimo wszystko nie chciało się stać w kolejce, a miał dostęp do bibliotek, to pamiętnik J. B. Glińskiego wyszedł w tomie "Zdrowie i środowisko", Jelenia Góra 1989. A swoją drogą, to można by połapać jeszcze ludzi, którzy pamiętaliby równie dawne czasy, jak Dr Gliński, porobić z nimi wywiady, albo po prostu poprosić ich o napisanie takich wspomnień. Albo rozpisać, jak za komuny na wspominki z partyzantki, konkurs czy co. Byłaby to dobra robota, bo wraz z umierającymi ostatnimi świadkami odchodzi nieraz bardzo cenna wiedza, której nie wyłowiłoby sie przez żadne archiwum. Zresztą podobną robotę robiłem już na malutką skalę ja w pracy o Zgorzelecu w 1945-6, a na dużo większą- Zbyszek Dobrzyński w "Biuletynie" i książce o Zgorzelcu. Zostawiam szanownemu Forum do rozwagi.

Nie ma tu żadnej kolejki, wszystko idzie "od ręki"
Na temat chwycenia tego co się jeszcze da rozmawialiśmy też z Viperem podczas wczorajszej, kolejnej wyprawy
I trzeba się spieszyć, bo czas ucieka, ludzie także Tylko znów pojawia się pytanie: kto się tym zajmie : :
Wracając do opracowania Glińskiego: wszystko, co pisze Fax, jest prawdą, dodam tylko, że praca ukazała się w 1989 r, czyli piętnaście lat temu w nakładzie: 250 + 50 egz. :!: . Z tego też powodu uznałem, iż dostęp do niej jest niewielki a warta jest szerszego rozpropagowania, dodatkowo zmobilizowany zostałem przez TruRapa, za co dzięki

mam taki pomysł aby zainteresowac tematem szkoly srednie a moze nauczycieli historii izrobic konkurs na reportaz-wspomnienia, dodatkowo jeszce ufundowa ć jakies nagrodu, mmoze burmiostrz albo starosta by tutaj cos kapneli. Może to nie jestglupi pomysł, jak myślicie :