panowie i panie, pozwolcie, ze skorzystam z konta mojej zgorzeleckiej girlfirend. Jako, ze jestem wroclawianinem i wydaje mi sie, naprawde niezle zorientowanym w realiach dolnoslaskiej koszykowki kibicem Slaska, nie chcialem sie mieszac w wasze problemy, bo wydawalo mi sie, ze wiekszosc z was mysli trzezwo, ale
jako kibic z Wroclawia zastanawiam sie, czy niektorzy z was nie widza, co sie dzieje, czy tylko udaja, ze nie widza, czy tez sa po prostu pieskami na posyłki prezesa Michalskiego i to jest przyczyna ich zadziwiajacej slepoty?
patalogiczny uklad, zwał, jak zwał, z ktorym macie do czynienia w klubie jest kopia tego, co sie dzialo we Wro, kiedy ci sami ludzie zaczeli kopac grób dla Slaska. ostatnie gwozdzie do tumny wbil wprawdzie Sieminski i to on tez ja zakopal, ale za czasow kadencji wlascicielskiej pewnego Pana, ktory tlumaczyl sie ostatnio przed pewna komisja, obserwowano we Wro ta sama degrengolade, ktora w sportowy niebyt prowadzi niechybnie wasz klub
dyr. sportowy, o ktorym mowicie, na codzien pracuje we Wro w zupelnie innym charakterze, na innym etacie, wiec nie wiem, czym tak naprawde zajmuje sie w Zgorzelcu, bo mimo, ze zyjemy w dobie internetu, rozdwoic sie przy pewnych czynnosciach chyba nie da. Nalezaloby zadac tez chyba pytanie, kto namowil Zarzad na Urlepa, czy to nie przypadkiem starzy znajomi z Wro, ten wlasnie dyr. sportowy i pismak, bo biorac to nawet na prosta logike odpowiedz rysuje sie grubymi liniami sama, kto mogl wydeptac sciezke dla Lysego w Zgorzelcu? a wiedza pozostaje wiedza i jest bardo wymowna. zastanowcie sie wiec, komu za ta sodome i gomore nalezy dziekowac? podobnie pismak, ktory jest przeciez tez dyrektorem PR i wiceprezesem w firmie, jaka dzierzawi klubowi bandy i jaka organizowala dla klubu mecze we Wroclawiu. Dodatkowo klub kupuje tez u pismaka w jego periodyku reklamy, bo wystarczy ten periodyk kupic, zeby sie przekonac, ale to juz akurat maly pikus. nikomu nie trzeba chyba tlumaczyc, jaka to firma i byli pracownicy ktorego koszykarskiego klubu Dolnego Śląska w niej pracuja, a takze kto byl wlascicielem tego klubu, kiedy w tam pracowali. czyja marionetka jest wiec wasz janek? czy wy jestescie slepi?
proponuje jeszcze troche biernosci, a na koszykowke jezdzic bedziecie do Wroclawia, oklaskiwac klub PGE Slask Wroclaw. nikt z was nie wpadl na pomysl, ze przy tak skonstruowanych zapisach ustawy, kiedy sponsoring przez spolki skarbu panstwa musi przynosic wymierne wyniki, bardzo latwo wyjsc z przygranicznego miasta tylnimi drzwiami i podreptac w strone Wro, ktory bije Zgorzelec marketingowo na glowe, ma marke, historie i tak dalej? zwlaszcza, ze ludzie w PGE maja parcie na wyniki i to na wyniki w europejskich pucharach zwlaszcza, bo to wpisuje sie w strategie marketingowa spolki, promocja na rynku europejskim. a gdzie puchary beda atrakcyjniejsze? gdzie jest hala na kilka tysiecy widzow dostepna od reki? gdzie beda pelne trybuny, kiedy odrodzi sie ukochany klub stolicy wojewodztwa? Kiedy slyszycie SA SZANSE, to chyba jednym uchem wam wlatuje, a drugim wylatuje bez wyciagania wnioskow, bo moze na cos sie kibicow w Zgo krok po kroku sie delikatnie przygotowuje?
spojrzcie poza tym, od jakiego agenta Lysy kupuje graczy, od kiedy objal zespol? Johnson, Wallace, Lloyd, Rindin, wszyscy sa ze stajni agencji Interperfomances, ktorej przedstawicielem w Polsce jest byly kierownik zespolu Lysego z czasow Slaska. Wiec nie jest z pewnoscia tak, jak tu upiera sie ktoras kolezanka, ze nie bylo lepszych, tylko nie bylo lepszych od danego agenta. wam do oceny powinno sie pozostawic fakt, czy ot tak kupuje sie graczy od tego samego managera? Nic wam sie jeszcze nie uklada w logiczna calosc? Tak ciezko poskladac puzzle w ukladanke? myslicie, ze musieliby sie obawiac, ze zatopili Turow, chcac pracowac potem we Wro? Nic bardziej mylnego, bo kto rozdaje karty? PGE i jeden, czy dwa artykuly w prasie tego nie zmienia. poza tym, jakos wymienia sie tylko nazwisko Janka i to on wtedy najpewniej bedzie kozlem ofiarnym, a swita wroci do siebie w gestach triumfu z perspektywa zarobku duzo wygodniejszego, bo na miejscu, w stolicy regionu
czy ktos z was uwaza, ze te polityczno-pijarowe sztampy, jakimi nakarmiono was na spotkaniu z kibicami sa w calej rozciaglosci prawda? naiwnosc ludzka nie zna chyba granic. a coz mieli powiedziec, zeby poprawic sytuacje wokol klubu? to spotkanie to nic innego, jak tylko propagandowy gniot, ktory mial na celu tylko i wylacznie wyciszenie larum wokol Turowa. i to bynajmniej zapewne nie z inicjatywy samego zarzadu, a pod przymusem wlodarzy PGE, ktorzy bali sie negatywnego wydzwieku calego zamieszania wokol klubu. nie wybrano innych graczy, a przegladano ich wielu, bo byli za slabi? nie wybrano, bo byli z niewlasciwej agencji, wroccie do rzeczywistosci, zejdzcie na zimie
najbardziej groteskowo wygladaja wzniosle hasla pod tytulem, kibicujmy, zebysmy znalezli sie z Asseco w finale. w jakim finale? czym szybciej zaczniecie sie uwalniac od tego tokszycznego koleczka wzajemnej adoracji, tym szybciej zaczniecie sie dzwigac ze sportowego i organizacyjnego regresu. jak widac, niektorzy maja klapki na oczach, wiec wypada tylko spuscic na taka postawe zaslone milczenia. tak bardzo jest cukierkowo, kiedy w klubie rozgardiasz, jakiego koszykarska polska jeszcze nie widziala, bo o dobro Slaska przynajmniej troche sie chociaz obawiali?
tu sie panowie i panie doi krowe skarbu panstwa, a jak mowia politycy opozycyjni, kto doi, kiedy dana partia jest przy wladzy? ocknijcie sie, bo szkoda byloby drugiego silnego osrodka koszykarskiego na Dolnym Slasku.
za to wszystko wskazuje, ze zarzad klubu ma tube w waszym KK. w osobie Tomczana rzecz jasna
Ostatnio zmieniony 05 mar 2010, 16:59 przez szpileczka, łącznie zmieniany 9 razy
|