przekorny, nie będę z Tobą polemizował co na warunki prowincjonalnego Zgorzelca jest remontem, co rewitalizacja, a co wyprostowaniem krawężników.
Stwierdziłeś fakt,że masz lęki chodząc przy zgaszonych latarniach, ja nie mam takich lęków.
I dlaczego miałoby mi się to nie podobać, Twoje sprawa co lubisz a czego nie.
Porównanie do Goerlitz, czyt. wyżej prowincja.
Ja uważam, że prostota tego parku i jakby minimalizm sa jego zaletami.
Nie ma co rozwalić , przewrócić, a i klosze opraw sa z plastiku odpornego na rzut kamieniem.Ścieżki to jest niewątpliwa wada, ale skąd możemy wiedziec czy przy kolejnych wyborach nie padnie hasło w stylu:
"Kostka z Kościuszki do parku", złe by to chyba nie było.
Zamiast porównywać parki z Goerlitz, z parkiem Paderewskiego, porównaj tenże park z parkiem w okolicy II AWP czy tym z okolic MDK .
O szumnie nazywanym Parku Ujazdowskim nie wspomnę bo widziałem ładniej utrzymane lasy.
Podsumowując bać się nie masz czego , a jak na warunki zgorzeleckie park jest moim zdaniem ładny, zapewne z powodu częstego odwiedzania go przez mieszkańców, a to np. z racji położenia.
Rzeczywistość naturalnie, że odbieram po swojemu, gdybym odbierał po Twojemu to pewnie byłbym całkiem innym człowiekiem w całkiem innym miejscu.Choć zapewne czasem dobrze jest dryfować na jej obrzeżach
przekorny pisze:
Czy ten park jest na Twojej "liście" zgorzeleckich miejsc, do których zaprowadziłbyś kogoś z zewnątrz???
Jeśli byłaby to kobieta, to park nie byłby na liście, a raczej pewien mebel w moim domu.
Z facetami chodzę po barach, poza tym choćby krawężniki były ze złota, to juz zawsze będzie tak,że co ciekawsze do zobaczenia, jest za rzeką.