Mieszczuchu pozwoliłem sobie włączyć się do dyskusji.
Chyba jestem Waszym rówieśnikiem i sprawy, które poruszasz są mi znajome.
Jestem zdania, że złe czyny należy ganić. Dobre inicjatywy powinno się wynosić nad poziomy aby świeciły przykładem.
Mieszczuchu proszę Cię o sprecyzowanie w Twoim poście zarzutów, jakie czynisz Marko. Być może nie znam jego przeszłości i czynów, jakich się dopuścił. Chętnie zapoznam się z nimi.
Dla mnie bycie członkiem jakiejkolwiek organizacji nie jest przestępstwem, jeśli za tym nie idą czyny przestępcze.
mieszczuch pisze:
Marko był członkiem zarządu MOKON-u
I co z tego wynika?
Gdzie zauważasz u Marko działanie destrukcyjne?
Wyjaśnij mi proszę na początek tą kwestię.
przekorny pisze:
Dzisiaj ci ludzie tłumaczą się ..... alkoholikowi ze swojego życia...
Wg mnie nie jest ładnie wytykać komuś stan chorobowy.
Choroba chyba, jak każda inna.
mieszczuch pisze:
"ułatwienia harcerzom pomocy ludziom starszym i lepszej organizacji zdobywania paczek”. Może ktoś z forumowiczów pomoże mi zrozumieć logikę tego postępowania.[/
Odpowiem, mając na względzie własne doświadczenia z harcerzami.
W czasie powodzi we Wrocławiu chyba 1997 r. prywatnie organizowaliśmy pomoc dla Wrocławian. Sam zawoziłem zebraną w Zgorzelcu i Goerlitz odzież, obuwie, środki czystości (pieniędzy nie zbieraliśmy). Pomagali nam celnicy, którzy zamykali oczy w momencie, kiedy przekraczaliśmy granicę samochodami osobowymi wioząc dary z Goerlitz do własnego garażu, gdzie były pakowane w worki i czekały na wyjazd. Pierwszy transport zawieźliśmy do Radia Wrocław. Nie wiedzieliśmy, komu przekazać dary, tam zostawiliśmy je mając zapewnienie, że trafią we właściwe ręce.
Transport przekazany został właśnie harcerzom. Z opinii, jakie w międzyczasie uzyskaliśmy od pracowników Radia Wrocław i mieszkańców Wrocławia, najlepiej dary rozprowadzali wśród potrzebujących wrocławscy harcerze.
Nie wiem z jakich względów grupa ta wycofała się później z roznoszenia darów ale kolejne partię darów przekazaliśmy wrocławskiej Caritas.
Jeszcze raz podkreślam, że z opinii mieszkańców Wrocławia, to właśnie harcerze najlepiej pomagali w dostarczaniu darów potrzebującym. Najlepiej znali środowisko ludzi potrzebujących.
Tyle moich doświadczeń z harcerzami.
Nigdy harcerzem nie byłem i chyba teraz trochę tego żałuję.
Nie wiem Mieszczuchu, czy to tłumaczenie wystarczy?
P
G