krytyczny napisał:
Cytuj:
Panie Aleksandrze, odpowiedź gładka i bezpieczna. Zresztą firma pracująca na rzecz miasta (jako zdaje się wykonawca strony internetowej) wojować z tym miastem nie będzie. Niech Pan nie zrozumie mnie źle, nie mam nic przeciwko temu, bo żyć z czegoś trzeba. Jednak widzę pewien dysonans pomiędzy deklaracjami, zacytuje : „Ten człowiek nie ma podkreślam nie ma kontaktu z mieszkańcami miasta i ich potrzebam” a działaniami w tym wypadku działaniem na zlecenie „tego człowieka”. Mam zapewne nieuzasadnione podejrzenie że po takiej deklaracji żadnego więcej zlecania od miasta pańska firma nie otrzyma. Tak naprawdę w całym tym wątku chodziło o hurra optymistyczne podejście do „niezależności” mediów zgorzeleckich. Naprawdę zabiegi stylistyczne nadające wiadomościom pseudokrytyczny wydźwięk, czy też wytykanie spraw drobnych (nie oznacza to że nie istotnych) nie ma siły zdolnej mnie przekonać że portal, jest czy będzie ostoją niezależnego, wolnego i prawdziwie krytycznego myślenia i wypowiedzi .
Wydaje mi sie ze moja odpowiedz nie byla tyle gladka i bezpieczna co wyczerpujaca. Moje osobiste stanowisko w tej sprawie jest bezposrednie i nie ukrywam go w jakikolwiek sposob aby zachowac neutralnosc. Jezeli chodzi o niezaleznosc to mam nadzieje ze praca moja oraz wszystkich osob w bezposredni sposob zwiazanych ze zgorzelec.info pokaze to w co Pan tak bardzo nie wierzy, jednak nie bede teraz demonstrowal jak bardzo niezalezni jestesmy bo to do niczego nie doprowadzi, a pokaze jedynie ze jestesmy zwyklym brukowcem.
Wykonanie strony internetowej zostalo nam zlecone, gdyz pozostale oferty byly gorsze, ponadto interesy, a sprawa stosunku do osob trzecich to dwie rozne sprawy. Obie strony: my i urzad podchodza do tego bardzo rozsadnie. To co piszemy nie jest klamstwem, a boli bo musi i wszyscy zdaja sobie z tego sprawe. Nie zmienia to jednak faktu ze kazde powierzone nam zlecenie, ktore zostanie zaakceptowane przez nas, zostanie wykonane zgodnie z wymogami i najwyzsza starannoscia. Nie krytykujemy nikogo na sile, tylko wykonujemy swoja prace. Dlatego osoby pracujace nie tylko w urzedzie miasta, ale takze w innych krytykowanych przez nas instytucjach rozumieja to i stale podejmuja z nami wspolprace.
Jezeli chodzi o "sprawy drobne i pseudokrytyczny wydziwiek informacji" to odpowiem tak. Moj staz w Zgorzelcu jest stosunkowo krotki bo jestem tu od poczatku istnienia zgorzelec.info a wiec nieco ponad trzy lata. Dziennikarzem nie jestem i wyksztalcenia w tym kierunku takze nie posiadam. Ponadto moj wiek sprawia ze o wielu rzeczach "nie drobnych" jeszcze nie wiem. Nie zmienia to jednak faktu, ze informacje zamieszczane na portalu sa rzetelne i rzeczowe. O wielu sprawach informuja nas czytelnicy, a wiele z nich widzimy sami. Sprawami grubymi zajmuja sie "powazne zgorzeleckie media" bo to widac golym okiem, prawdy sie nie pozna bo sa to zazwyczaj lokalne przekrety, jednak o sprawach "drobnych" napisac sie boja, a to wlasnie o takie nalezy zadbac. Jezeli burmistrz zajal by sie sciaganiem inwestorow, uczestniczeniem na powaznie w projekcie 2010, dbaniem o sprawy czystosci miasta, wygladu kamienic, reorganizacja ruchu ulicznego oraz dbaniem o sprawy codzienne mieszkancow to przeciez to by wystarczylo w zupelnosci do uszczesliwienia nas wszystkich !