Cytuj:
O organizacji Jakubów było już wiele. Tym razem kilka słów o tym jak impreza została odebrana przez Elżbietę Lech-Gotthardt – właścicielkę Piwnicy Staromiejskiej. „Pominę stragany i wydarzenia kulturalne, a skupię się na prozie czyli bezpieczeństwie i toaletach. Według mnie to skandal, że organizator zapraszając tysiące ludzi nie zadbał o toalety i na całą imprezę przewidział - 5 ogólnodostępnych kabin. Moja restauracja stała się szaletem miejskim, gdzie nie było mowy ani o konsumpcji,na sali ani o obsłudze. Jeżeli zaś idzie o bezpieczeństwo to powiem tylko, że jak nigdy odliczałam dni do zakończenia tego "zbiorowego pijaństwa": ani policji, ani straży miejskiej, ani ochrony. Pijani rodzice, wałęsające się do późnych godzin dzieci i bandy wyrostków niszczących wszystko na swojej drodze. Takie zapamiętam tegoroczne Jakuby.
"
Alkes często powołuje się na fakty, a więc po kolei:
Cytuj:
Moja restauracja stała się szaletem miejskim, gdzie nie było mowy ani o konsumpcji,na sali ani o obsłudze
Proszę wszystkim mieszkańcom wyjaśnić do kogo należały rollbary (chyba z cztery) wystawione przed pani restauracją? Do MDK a może do Muzeum ? Do Pani. Może mam wspomnieć przykrą awanturę jaką wygenerował pani mąż z ekipą montującą domki, bo elementy montowanych domków zastawiły wjazd? Wodę mineralną dowoził?
Cytuj:
Według mnie to skandal, że organizator zapraszając tysiące ludzi nie zadbał o toalety i na całą imprezę przewidział - 5 ogólnodostępnych kabin.
Tak nie przewidzieliśmy, że na przykład Pani będzie sprzedawała piwo bez ograniczeń, do oporu, byle więcej nabić sobie kiesę, tak skutecznie, że gdy w niedzielę przed koncertem Kapeli nie można było kupić piwa - "Bo się skończyło". To jakoś paranoja, oskarżać kogoś o "zaniedbania" gdy samemu się je generuję. Chciałbym by Pani Lech się jasno określiła czego chce :
a chce sprzedawać piwo, zarabiać na tym, ale nie chce ponosić kosztów związanych z sprzątaniem. Też bym tak chciał, czysty zysk i żerowanie na mieszkańcach.
Cytuj:
Jeżeli zaś idzie o bezpieczeństwo to powiem tylko, że jak nigdy odliczałam dni do zakończenia tego "zbiorowego pijaństwa": ani policji, ani straży miejskiej, ani ochrony.
Zbiorowe pijaństwo ? A kto je wygenerował? Tym sposobem osiągnęła Pani szczyt cynizmu. Ile osób opiło się piwskiem w
Pani ogródku? Bo sikać zapewne chce się od pokazów artystycznych i rycerskich a nie od piwa. Piwo nie jest moczopędne, moczopędne są koncerty i spacerowanie.
Widziała Pani pijanych, nie widziała Pani ochrony. Powtarzam raz jeszcze zapewne Ci pijani, upajali się pokazami a nie piwem.
Aleks mam nadziej ę, że od "pokrzywdzonej" pani Lech w imię rzetelności dziennikarskiej dowiesz ile litrów piwa sprzedała, które później zostało wysikane i w jakiej wysokości partycypowała w kosztach imprezy. A zbierane od restauratorów pieniądze nie szły na nic innego jak sprzątanie i ubikacje i ochronę. A jeśli tego nie będziesz potrafił zrobić, to w buty sobie wsadź swoją "niezależność" i "rzetelność" byś mógł być wyższym.
Ps. A żeby oddać skalę - przed jednym z punktów, który wcale nie był oblężony - mieszkańcy naliczyli w poniedziałek 30 pustych 50-litrowych kegów - 1500 litrów piwa sprzedanego a później wysikanego.