Witam, ja jestem na macierzyńskim i dzisiaj wysalam podanie do Borbetu pewnie nic z tego nie będzie, bo nie dość ze za późno to jeszcze macierzyński, ale zawsze można sporowiec. Słyszałam ze już niektórzy pierwsza rozmowę maja w listopadzie. Dajcie znać jak tam było, Powodzenia.

Niemiecki slabo podstawowo ale ide sprobowac musze. Borbet znam boam kilku dobrych znajomych ale nie ten przy granicy , tu to kolejna ich fabryka.

Borbet zaprosil tylko tych z jezykiem niemieckim.

Witam wszystkich
jakiś czas temu wysłałam cv do Borbet otrzymałam listownie odpowiedź, abym przysłała dokumenty aplikacyjne. Mam pytanie czy wszyscy otrzymują listownie odpowiedź? czy kontaktują się tylko z wybranymi osobami? czy jest szansa, że zaproszą na rozmowę.?
Pozdrawiam;)

Ja dostałem odpowiedz na maila a listownie potwierdzenie przyjęcia mojego cv i prośba o nie dosyłanie kolejnych zgłoszeń oni sami się odezwą

no ja napisałem wprost ze szukam pracy w rejonie Sachsen i tyle wysłałem lebenslauf po niemiecku napisany przez osobe dobrze znającą niemiecki i zaznaczyłem ze niemiecki umiem podstawowo i tyle odezwali sie sami.

może zawód ma tu znaczenie no i z tego co wiem to w samej fabryce to tylko faceci pracują a jak z kobietami to nie wiem...

zresztą jutro mam rozmowę to sie okaże co jest co i ile zrozumię . he h e h e

niemiecki najlepiej sie uczy jak masz kontakt cały czas z niemcami stres +chęć zrozumienia daje efekty
oczywiście trzeba również korzystać ze słownika aby powoli piąć się do przodu.

jak miało się jakieś podstawy w szkole niemieckiego to jest myśle troche łatwiej bo bez tego to wogóle trzeba mieć full samozaparcia a zwłaszcza jak jest już rodzina... no i do odważnych świat należy.

pozdrawiam.

Wydaje mi sie ze kobiet wogole tam nie zatrudniaja. Widzialem Taki filmik na YouTube jak tam wyglada praca i zadnej kobiety nie widzialem. Pozatym moja zona wyslala po mnie cv i dostaa odpowiedz ze dziekuja ale nie Maja dla niej oferty

Tak wszyscy dostaja listownie potwierdzenie wplyniecia dokumentow. Ja juz czekam na zaproszenie na rozmowe a tu cisza

A dlaczego mnie jeszcze nie?:(

Daj znac co i jak.Gdzie odbywaja sie rozmowy? Tzn w jakiej miejscowosci

Nie bylo latwo ale sie udalo bede miec prace cos sie dla mnie znalazlo jak rozmowy nie przeprowadzisz po niemiecku nawet kaleczac to nie masz szans .
Patrzylem jak ludzie po rozmowie odchodza od stanowiska z kwitem jedni odrazu rezygnowali inni prubowali u innego rekrutera dzjał fabryki. Nie ma co ukrywac ze w pierszenstwie ida wykwalifikowani a reszta na drugi nabor kwiecien.
Powiem tak jak dostaje sie szanse to przedewszystkim pokazac poziom niemieckiego jaki by nie byl a nak go niema wogole to nie liczyc na prace oile wogole was zaprosza.
Kwestie finansowe w moim przypadku zajefajne i system motywacyjny tez.

Rozmowy w goerlitz a reszte sie dowiecie na miejscu jak zaproszenie dostaniecie bo bez tego to raczej ciezko tam sa listy wybranych osob ktore ich interesuja.

No to gratulacje. No u mnie jezyk nie ma problemu bo uczylem sie w kraju kupe lat i od 4 lat mieszkam i pracuje w Niemczech:) Co do wyksztalcenia to co masz na mysli? Jestes automatykiem? elektrykiem?

Śledząc ten wątek i czytając wpisy o Borbet mogę śmiało powiedzieć że będziecie tam mieli prawdziwy kołchoz(coś na wzór ALSY). Będzie spora rotacja bo za te 8,5euro/h przy granicy to można zostać zasztyletowanym. Kadra kierownicza doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że masę ludzi szuka tutaj pracy. Jak nie jeden polak, to na jego miejsce przyjdzie kolejnych czterech, bo ważne żeby coś tam po niemiecku powiedział i miał wszystkie kończyny sprawne(dlatego w połowie 2016r spodziewajcie się ponownych zawołań na rekrutację). Skale zjawiska pokazuje ostatnia sytuacja z ulicy warszawskiej, gdzie jakaś "firma" brała 110zł za złożenie CV w celu znalezienia pracy przy granicy a durni ludzie oddawali swoje ostatnie pieniądze(koło 20 osób) z nadzieją na lepsze życie. Coraz poważniej się zastawiam nad pracą w tym zakładzie. Oni budują te fabryki w tych wszystkich przygranicznych, umarłych landach nie po to bo fajnie, tylko dlatego że będą mieli dostęp do nieograniczonej liczby taniej siły roboczej. To mnie martwi.

i tu się mylisz HOHLIK ponieważ nie znam niemieckiego i rozmowę przeprowadziłem po polsku i przeszedłem rekrutacje , także jak ktoś nie gada po niemiecku niech się nie zraża .Powodzenia i pozdrawiam

Niestety obawiam sie, ze możesz mieć dużo racji.

Wszystko jednak zależy jakie jest/będzie szefostwo bo tu może być rożnie, no i czy dopuszcza Polaków do stanowisk kierowniczych.