do Zulusa
TO było słowo na wtorek

Martuniu, jak na osobę, która znalazła się w tym temacie niemal zupełnie przypadkiem i to tylko dlatego, że Ireneusz Kononowicz naobiecywał dentystów i lekarzy w szkołach, całkiem nieźle sobie radzisz z prowadzeniem kampanii swojemu guru. Nie chcę cię pognębiać, ale jeśli ty to ty, to niestety i tak wiceburmistrzem nie będziesz, dyrektorem domu kultury, muzeum, ani prezesem żadnej miejskiej spółki też nie. Chyba podzieliliście skórę na zbyt żwawym jeszcze niedźwiedziu. Spójrz prawdzie w oczy, znów się nie uda... Który to już raz? Może więc czas się wziąć za normalną pracę? Hmmm... Ale coś mi się widzi, że dla kogoś z twoim wykształceniem - jak dla Ferdka Kiepskiego - w tym kraju pracy nie ma Aha, i nie bijcie się już więcej na zebraniach, bo wasze kobiety nie nadążą wam guzików przyszywać

Amen

Kampanie prowadziła bym jako np kandydatka na radną obawiam się jednak że Martaw33 nie będzie widnieć na żadnej liście wyborczej:) Ja piszę o tym co mnie boli, albo mi się nie podoba, nic nie stoi na przeszkodzie, aby pan Gronicz wstał na mównicy przyznał się do błędu i zobowiązał się realizacji wcześniejszych postulatów.


CO TY PISZESZ?
W TEN SPOSÓB POKAZUJESZ JAKIMI KRYTERIAMI SIĘ KIERUJECIE. KORYTO JAK GOBO NAPISAŁ.
MARTAW33 NA PREZYDENTA MOŻE JESZCZE.

Jeżeli chcesz mnie obrazić to daruj sobie, jednakże dialog z Tobą prowadzę i naprawdę nie wysilam się intelektualnie, tylko jak dziecko prowokujesz i obrażasz.


ANISZKIEWICZ się bije ? z tego co czytałam na FB to ANISZKIEWICZ był w swoim czasie Mistrzem Polski, ale w żeglarstwie, nie w boksie.
Jednak na taki tekst odpowiem pytaniem:
NADAL, BIJESZ SWOJĄ ŻONĘ?
ok. Czas to pracy. pa

Jak na tak obcykaną osobę (nie bez powodu tytuł NIEFORMALNEGO RZECZNIKA SZTABU I.A. ) aż dziw bierze, że nie wiesz kto z kim się bił




zulus - przyznaj się
Na pewno tłuczesz ją do północy, bo po północy wstawiasz posty
Mało tego - nie pracujesz w budżetówce, bo piszesz nie w tych godzinach co należy



Wracając do OT-a. Gero - efekt takich zakupów jest taki, że sklep (pewnie wspólnie z bankiem) ponosi koszta kredytu. Nie ja jako kupujący. Skoro Piotrek nie kupił drożej to dla niego są to rzeczywiste raty bez innych kosztów. Sam w ten sposób niedawno dokonałem zakupu, a że był to mój pierwszy zakup na raty to szczególnie skupiłem się na kruczkach w tym temacie. Inaczej byłoby gdyby przepłacił za towar - wtedy wyższe koszta zakupu rekompensują brak zysku ze strony banku, który notabene i tak zarabia. Nie ma więc o co bić piany
Wtrąciłem się, bo widzę, że Piotrkowi chyba ręce opadają

ale to teoria tylko... w rzeczywistiosci banki zarabiaja i naiwnoscia jest mowienie, ze nie. Z ta roznica, ze takie cos przejdzie przy zakupie obiektywu, zelazka czy pralki. O ile sklep jest sie w stanie podzielic zyskiem z bankiem, to przy kredycie dla miasta 0% jest tak samo prawdopodobne jak 30 lutego w kalendarzu.

A to oczywista oczywistość



Dlatego napisałem, że i tak zarabia

Są kredyty na których banki nie zarabiają. Oferta 0% dotyczy czasem małej części oferty - często poniżej 1% produktów na stronie sklepu. Zarabia na innych ofertach sprzedaży ratalnej.
Dla Euro RTV na dzień dzisiejszy przy niektórych produktach jest opcja "40 rat 0%" - oddajesz rzeczywiście kwotę podzieloną na 40 równych części. Ale już np. raty "30 rat 0%" mają obowiązkowe ubezpieczenie, z którego teoretycznie możesz po miesiącu, czy dwóch zrezygnować i tam już rzeczywista roczna stopa oprocentowania nie jest równa 0. Czyli podsumowując: umowa pomiędzy sklepem a bankiem bardzo często wymusza taki pakiet "bonusów". Firma handlująca jest kryta, bo nikt jej nie zarzuca, że podaje kłamliwe informacje - przecież możliwe jest kupno na 0%. A to, że tyczy się to wąskiej gamy produktów, lub jest mocno ograniczone czasowo to kwestia drugorzędna. Taki zakup najlepiej sobie zaplanować i czekać na dobry moment.
To tyle na temat kredytów, bo rzeczywiście odchodzimy od tematu.

Yello - ręce dawno mi już opadły. Patrzę na dyskusję, mam swoje przemyślenia, ale z betonem dyskutować nie będę.

To akurat wiem i czuję

w waskim zakresie jest to oczywiscie mozliwe choc wcale nie znaczy ze tak jest.
Tylko my mowimy kredytach jakie zaciaga miasto, a w porownaniu z nimi obiektyw jest malutka pierdolka. Ja tez z nie chce, ale czasami nie mozna przejsc obojetnie.

tak, są takie kredyty, ale one zdarzają się rzadko - np. kiedy kredytobiorca nie ma już kasy na spłatę a nie było żyrantów.
Na "darmowym" kredycie bank zarabia inaczej - nie wyciąga łapy po odsetki ale wyciąga łapy po nowych klientów, podpisując umowę darmowego kredytu stajesz się klientem banku, to skuteczniejsza reklama niż najbardziej cooolowy spot w tvnie, bo bank wydaje Ci się przyjazny, tani, dobry, wręcz altruistyczny... więc nastepny kredyt weźmiesz u nich - zwłaszcza, że mają juz Twoje dane, Twoja zdolność kredtową, nr konta, zarobki itp itd...

to tak o "darmowych" zupkach... pardon - kredycie!

A jeśli chodzi o dyskusje o bredniach to chętnie ją czytam i myślę, że emocje adminów są nieco zniewieściałe

sorry - nie adminów tylko moderatorów*

Nie bez powodu potem ten sam bank zasypuje spamem, listami, sms-ami, telefonami i propozycjami...
To wiadome



Dzięki za komplement
Trochę pracowałem nad tym żeby "zniewieścieć" forumowo

A zgodę na przetwarzanie danych zawsze można cofnąć. Ja już zrobiłem porządek z większością instytucji, które mnie "nękały" w ten sposób. Z bankami na szczęście uporałem się najszybciej, a to one generowały najwięcej "atrakcyjnych" ofert.

Chłopaki dajcie spokój z tymi bankami i kredytami


Po raz kolejny powrócę do bredni:



Dla mnie dziecinne to jest na przykład zakładanie konta na forum internetowym pod nickiem sugerującym odmienną płeć i udawanie kogoś kim się nie jest. Ale dla Ciebie moje argumenty mogą być dziecinne, chociaż w żaden sensowny sposób się do nich nie odniosłaś.



Aniszkiewicz z ludźmi skupionymi wokół siebie gwarantuje to równie pewnie, ba jestem w pełni przekonany że Ci ludzie nie są zdolni do jakiegokolwiek zarządzania, skoro już tłuką się między sobą na spotkaniach we własnym gronie...




Z tego co pamiętam, darmowy internet obiecywany był w 2006 roku (był to pomysł do niczego, dobrze że się z niego wycofano). Warto przypomnieć, że jeden z głównych kreatorów tegorocznej kampanii Aniszkiewicza był w 2006 roku gorącym zwolennikiem Gronicza, może nawet współtwórcą ówczesnego programu wyborczego PO. Co się stało, że tak zmienił front i zamienił poparcie dla ówczesnej PO w krytykę każdego posunięcia Gronicza gdy ten został burmistrzem?

Przemiana godna bohatera literatury romantyzmu




Uzasadnij proszę

Lubań ileś lat temu zainwestował w przetwórnię odpadów (zakład otwarto w 2000 czy 2001 roku) i daje radę uporać się se swoimi śmieciami i jeszcze dodatkowo ma moce przerobowe żeby radzić sobie z naszymi. Jaki widzisz w tym problem? Co jest według Ciebie niegospodarnością? Że przestaliśmy zapychać nasze wysypisko? Czy że władza w porę nie wybudowała przetwórni odpadów?

Umowa z zakładem w Lubaniu jest w moim odczuciu przykładem racjonalnej gospodarki. Mamy problem z głowy, a cena dla mieszkańców 14, lub 23 złote za śmieci miesięcznie wcale nie jest wygórowana!



W tym konkretnym przypadku bardziej ufam burmistrzowi ekonomiście niż Tobie i Twoim katastroficznym wizjom wymyślonym na potrzeby wyborów:)

Odpindol się proszę ode mnie przerabiałam to już z Gobo, masz jakiś problem nie akceptujesz dialogu z kobietą ? to Twój problem, w mojej ocenie starasz się rozmowę wyprowadzić w pole.


Nie wiem co wy bierzecie, dajcie jakieś fotki, dowody bo ten wątek przewija się już po raz kolejny, a nie nie wiem o co chodzi. Rozumiem, że staracie się kogoś zdyskredytować, po co jednak przecież prawda się sama się obroni.