Znasz się kolego jak świnia na gwiazdach.
Ochrona poza obiektami chronionymi przez siebie i takimi też imprezami może nam brzydko mówiąc skoczyć.
Pierwszy z brzegu link:
http://www.srebrni.pl/prawo-i-finanse/2 ... mowac.htmlcyt:
Na terenie obiektów chronionych ograniczone prawo do legitymowania nas przysługuje pracownikom agencji ochrony osób i mienia. Zanim pracownik agencji poprosi nas o jakikolwiek dokument (przepustkę, identyfikator, dwód itp.) musi podać swoje imię i nazwisko, pokazać swoją legitymację służbową, a także podać podstawę prawną i przyczynę legitymowania.
W przypadku imprez masowych (koncerty, mecze itp.) służby porządkowe zabezpieczające te imprezy mają prawo zażądać od nas dokumentu tożsamości, jeśli sytuacja tego wymaga. Przed wylegitymowaniem pracownicy tych służb muszą podać nam swoje imię i nazwisko, pokazać legitymację oraz podać podstawę prawną i przyczynę legitymowania."
Poza tymi miejscami ochroniarze mogą nas pocałować w cztery litery.Gdyby taki macho spróbowałby mnie zatrzymać, czy użyć środków przymusu bezpośredniego w przypadku gdybym nic nie zrobił (odpada pretekst obywatelskiego zatrzymania) to sprawa skończyłaby się w sądzie i walczyłbym z pajacem o zadośćuczynienie.
Jeśli właśnie tak Was szkolą, to nie dziwię się że o ochroniarzach większość ludzi ma delikatnie mówiąc średnie zdanie.