Przechodziłem obok Urzędu Miasta w Zgorzelcu i usłyszałem wiele ciekawych informacji sączących się przez niedomknięte okno.

Ale zanim ... to wypada powiedzieć, że ostatnimi czasy wiele spacerowałem po ulicach Zgorzelca pragnąc zauważyć cokolwiek pozytywnego w działalności obecnych władz i ....

wyobraźcie sobie, że niejaki Rafał Gronicz tak bardzo uwierzył w opowiadania swoich klakierów, że gotów jest startować do kolejnych wyborów. Ze swojej strony chciałbym dodać, że powtórnie na stażystę na stanowisku burmistrza nabrać się nie dam.

Mało tego !!!!!
Wiecie, że chęć zdobycia władzy wyraził również Pan K., który faktycznie sprawuje władzę w Zgorzelcu w chwili obecnej, rządząc z drugiego siedzenia, jak to miało miejsce w przypadku Krzaklewskiego i Buzka. Jak się takie rządy skończyły .. wszyscy widzieliśmy. Widać Pan K. jest z podobnej opcji, co obaj byli liderzy i liczy na to, że naród zapomniał już o rządach z tylnego fotela.

Człowiek będący imiennikiem króla z okrągłym stołem przymierza się do bloków w wyścigu do stołka burmistrzowskiego. To duża kasa dla rządzącego a odpowiedzialności, jak widać po obecnym burmistrzu, nie ma żadnej. Niby siedzi w mieście i patrzy na to co się dzieje. Sądzi, że to właśnie jemy przypadnie ponad PÓŁ MILIONA złotych.

Jak to się wtedy skończyło to wiemy.
Doszły mnie słuchy, że prezesem klubu sportowego się bywa i można nim być krótko, więc warto na kolejne lata wskoczyć na krzesełko burmistrza ….

Ludzie, którym „bozia poskąpił włosów” też chciałby mimo wszystko porządzić sobie. W końcu prawie rządzi w tej chwili powiatem, więc sądzi, że sobie poradzi w mieście. Jak odbywają się powiatowe rządy … wszyscy wiemy.

Staje w szranki Pan Waldemar ….. On też chciałby coś zmienić. Może i ma szanse, w końcu teorię poznał … ale boję się kolejnego stażysty ….. choć po R. Groniczu wydaje się, że już nic gorszego nadejść nie może.

Czy kogoś pominąłem?
Tak oczywiście ….
Komuchy się schowały i ni pary z gęby nie chciały puścić.
W końcu wielokrotne spacery pod oknami ich siedziby sprawiły, że przez któreś niedomknięte okno wywiało informacje.
Jak Wam ją przekażę, to od razu uwierzycie, że jestem na usługach komuszego gremium.
Może więc nie powiem, co usłyszałem.
Znam nawet osobę i argumentację.
Komuchom podlizywał się nie będę i ich kandydata chwalił nie będę. Niech się sami chwalą.
……
……
……
……
Ma się rozumieć … wszystko powyżej przyśniło mi się w pijanym widzie … po nadużyciu wody sodowej z sokiem winogronowym … dlatego całą wypowiedź można sobie w kalosz wsadzić i samemu iść pod okna urzędów i instytucji … może się dowiecie czegoś interesującego.

A informacja ……. Proszę:

Jedno na trzeźwo mogę zauważyć, że chęć zarobienia w łatwy sposób ponad pół miliona złotych na stanowisku burmistrza daje o sobie znać w sposób widoczny a przecież do wyborów pozostało więcej niż rok i to nie wszyscy kandydaci, którzy przedstawili się.

P
G

już niedługo i z największą przyjemnością ….

Mnie nie trzeba namawiać do udziału w wyborach ale przyznam Grzegorzu , że działasz mobilizująco - na pewno pójdę i oddam właściwy wg mnie głos

Urlopowałeś nieco czy jak? Bo jakoś zamilkłeś

Nie martw się Grzegorzu lewica w mieście żyje i ma się dobrze. Widać mamy dobrze zamknięte drzwi i okna skoro Twoje sprawne ucho jeszcze nic nie słyszało. Teraz zgadzam się z Tobą, że



Już pewnie niedługo otrzymamy kolejną garść niesamowicie pozytywnych informacji o planach dla Zgorzelca, tylko dalej z tego gadania nic nie wynika. Pewnie dla pełnej wiarygodności znowu pojawi się pismo, gwarancje ze strony rządu tylko realizacji brak. Warto spróbować, może w ten sposób uda się reelekcja.