i co z tymi protokółami? bip jest nadal nieaktualny? tak to wygląda, że starosta nie chce , żeby dyskusję na jego temat ujawniono na bip ? bo chyba jakąś dyskusję radni toczyli. chociaż, po niektórych radnych wiele spodziewać się nie można.
nigdy wcześniej nie czytałem żadnych protokołów z sesji, ale lektura dość interesująca. powtórzę za kimś z forum :i straszno i śmieszno

"A pan nigdy nie pił ? (!!) Czy Pan nigdy nie pił piwa i nie prowadził samochodu ? (po chwili) To Pan jakiś dziwny jest.... (po chwili) żartuję oczywiście. Nie wiem czyt jest sens zmiany Woroniaka, bo jest już połowa kadencji, a tak to przychodzi inna miotła i inaczej zamiata" to cytat z pierwszej strony.
Nasuwa mi się kilka pytań: czy osoba publiczna ma prawo do takiego zachowania: jazdy po pijanemu, np.bicia żony, kradzieży, kłamstwa, bandyctwa czy jeszcze brutalniej np. pedofilstwa, bo inni tak robią?
Od osoby publicznej mamy obowiązek wymagać więcej, bo ona rzutuje na obraz społeczeństwa , które ją wybrało jako swój autorytet. Nie chciałbym, żeby mnie utożsamiano z taką patologią.
I kolejna sprawa, to pozostawienie na stanowisku osoby, która nie tylko jechała po pijanemu, ale z jej zachowań wynika, że sam jest manipulantem i poddaje się manipulacji innych. To niestety świadczy o problemie Pana Starosty, a którego radni nie chcą widzeć. Byle do następnych wyborów. O ich elektorat niech się nikt nie martwi, oni potrafią kupić wyborców tanią kiełbasą i zrobić to tak, żeby wyborcy byli przekonani, że wybrali tego najlepszego. Na kolejne cztery lata.

Oczywiście że nie !!!

Ale godna pożałowania jest wypowiedź p. Matyjasika. I niech szanowni wyborcy zastanowią się na przyszłość...

Czytając różne doniesienia z Powiatu Zgorzeleckiego, umiejętnie kojarząc fakty z osobami, wyłania się prawdziwy obraz polityki lokalnej. Osoby chowające się za plecami jednych, wykorzystujące ich słabości i uzależnienia, a jednocześnie bezpardonowo realizujące , dzięki temu , swoje cele, to smutny obraz rzeczywistości. Funkcjonuje powiedzenie, że ryba śmierdzi od głowy. Jestem innego zdania. W polityce smród zaczyna się od fundamentu, czyli pojedyńczego człowieka. I idzie w górę

bardzo ciekawa teoria, mógłbyś to rozwinąć? jakiś przykładzik

Można na to popatrzyć globalnie, można też w mniejszym wymiarze. Jeżeli poszczególni obywatele godzą się i przymykają oczy na patologię w polityce, kreują postawy " po trupach do celu", to wybrani przez nich przedstawiciele ( na każdym szczeblu funkcjonowania demokratycznego Państwa), będą czuli przyzwolenie na patologiczne działanie. Nie muszą się tłumaczyć przed nikim, bo, jak powiedział jeden z radnych powiatu, każdy jeździ po piwie.
Więc skoro Radny tak mówi, to znaczy, że można.
Jeżeli Pani, która prowadzi świetlicę dla dzieci z rodzin patologicznych, była ukarana za krzywoprzysięstwo w sądzie, a któryś z forumowiczów ją usprawiedliwia, bo przecież ona robi tyle dobrego dla biednych dzieci, to ja widzę, że budujemu społeczeństwo oparte na kłamstwie, oszustwie politycznym i obłudzie. Czego taka Pani może nauczyć dzieci, których rodziny funkcjonują często na granicy prawa? Ze kłamać można. Jeżeli takie postawy reprezentują ludzie, którzy powinni być autorytetem dla tych biednych dzieciaków, prezentują taki poziom moralny, to czego możemy się potem od dorosłych spodziewać ?IŻe można robić różne nikczemne rzeczy, tylko trzeba wiedzieć, z kim trzymać.
Z tego powodu uważam, że władza ( nazwijmy ją głową naszej ryby) jest już zepsuta od podstawy- to jest od swojego zaplecza.
I ten mechanizm widzę bardzo wyraźnie

A może to jest tak , że im większy smród tym większa siła parcia w górę?
Parcie parciem - tylko skąd poparcie - u wyborców?




No niestety...

prawo archimedesa?

Dokładnie tak...." Ciało zanurzone w gównie traci na odwadze"..

stwarza się zaklęty krąg, coś na zasadzie sprzężenia zwrotnego, ale da się to w jakimś miejscu przerwać, ale nie w pojedynkę.

„Pijany kierowca zabił mojego przyjaciela" - to hasło społecznej kampanii przeciwko pijanym kierowcom, która właśnie rusza w Kielcach. Właśnie tam 26 sierpnia br. pod kołami samochodu prowadzonego przez pijanego kierowcę zginął 28 letni Szczepan. Co roku na polskich drogach pijani kierowcy powodują setki wypadków. Wiele z nich kończy się czyjąś śmiercią. Ta kampania ma na celu uświadomienie ludziom, jak poważny jest to problem - każdy z nas może stać się ofiarą takiej tragedii lub stracić w ten sposób bliską osobę. W ciągu ostatnich 8 miesięcy funkcjonariusze policji na terenie powiatu zgorzeleckiego zatrzymali 154 pijanych kierowców" to skopiowałem ze strony głównej.
też mówię "nie", ale jak gość ma odpowiedzialne stanowisko między innymi za bezpieczeństwo, a sam pije ( po piwie bezalkoholowym ma ponad 1 promil), a inny też z tej samej paczki jedzie po pijaku, namawia żonę, żeby łgała i ta jeszcze przed sądem kłamie w żywy kamień, to żeby nie wiem, jaki kampanie były, to przyjdzie moment, że ten, któremu się pozwala z racji stanowiska kiedyś wsiądzie pijany za kierownicę i zabije komuś brata, przyjaciela, matkę czy dziecko. pijany kierowca i pijany starosta to nieszczęście na drogach i w urzędzie. a wypowiedź radnego z zarządu, że każdy pije świadczy o tym, że na pijaństwo daje pozwolenie sama władza

A może przerwać "zmowę milczenia" i głośno zacząć mówić kto pije w pracy, kto siada pijany do samochodu? Przecież takie rzeczy nie dzieją się w zaciszu gabinetu! Podobno policja zatrzymała kolejnego samorządowca na podwójnym gazie. I co? Przestraszyli się afery i puścili wolno?

Pomijając kim jest pijany kierowca uważam, że "prawo" powinno być jednakowe dla wszystkich. Jestem bardzo wielkim radykalistą w takich sytuacjach i mówię wszystkim pijanym kierowcom stanowcze NIE!!!

NIE - bo ja mogę przez niego ucierpieć!
NIE - bo mogą ucierpieć moi bliscy!
NIE - bo mogą ucierpieć LUDZIE!
Jeżeli ON sam ucierpi, to jestem ZA!!!

Kolejny raz się powtórzę: gdyby był to przysłowiowy Kowalski, to już dawno siedziałby w domu lub w areszcie z wyrokiem na karku.
Zdajmy sobie w końcu sprawę z tego, że nie mamy złego prawa - mamy tylko ludzi, którzy tego prawa nie potrafią w należyty sposób egzekwować (policja, straż miejska). Wynika to, jak sądzę, z tego że żyjemy w takiej zapi....łej dziurze jak 32-u tysięczny Zgorzelec (bez urazy), w którym niemal każdy zna każdego (przynajmniej z widzenia) i odpowiedzialnym służbom po prostu NIE WYPADA karać sąsiada (nieumyślnie mi się zrymowało). Dla mnie gość czy to na najniższym szczeblu władzy, czy też na najwyższym powinien zostać ukarany za posiadanie ponad 1 promila alk. (demokracja to? czy utopia raczej?) Dlaczego to "Kowalski" zostaje ukarany w takim przypadku i dopiero później "walczy" o przywrócenie swojej niewinności, a ludzie "u sterów" mają wręcz odwrotnie - karani są dopiero po udowodnieniu winy, gdzie w tym przypadku nie ma żadnych wątpliwości? Proszę mi to wyjaśnić, bo już się chole...a pogubiłem. Zapewniam wszem i wobec, że jeżeli Starosta wyjdzie z tego "bez szwanku", to ja i tak będę jeździł "na trzeźwo" mimo upoważnienia do jazdy "po pijaku" (w myśl zasady: skoro On, to czemu nie ja?), bo jestem osobą myślącą i odpowiedzialną.

Ależ tak jest, tylko jego stosowanie/egzekucja jest dla co niektórych "równiejsza"

Ale Cię poniosło......