Super impreza !

Wszystko mi się podobało.

Podziękowania dla Seba Klebaniuka. Tak jak mówił, trzeba ludzi przekonać do imprezy, a w tym roku jak było widać, ludzie się chyba przekonali - zainteresowanie było ogromne.

Ode mnie ze Szklarskiej na koncert KAPELI ZE WSI WARSZAWA przyjechało około 20 osób i tu mała podpowiedź na kolejne JAKUBY - zabrakło drogowskazów dla przyjezdnych. Znajomi błądzili po Goerliz i Zgorzelcu.

Impreza jak widać ponadlokalna, z czego się cieszę.

Do zobaczenia za rok.

Nieoficjalnie sie mowi ze przez ta impreze "przewinelo sie" okolo 500 tys ludzi (polakow i niemcow). Jak to mowil prowadzacy "KLEPIEMY". Naprawde udana impreza i wg mnie dysproporcja w zaangazowaniu polskiej strony do niemieckiej nie bylo tak widoczne jak w poprzednich latach.

ps
wczoraj podczas koncertu KZWW przepychajacy sie "koles" spytal czy to gra APOCALYPTICA

Jedna z Niemek zemdlała. Jak się okazało jest chora na epilepsję i kolorowe światła którymi oświetlano młyn spowodował atak choroby. W ciągu pięciu minut, sprawnie i bezproblemowo na miejscu zdarzenia pojawili się ratownicy PCK (wielkie dzięki i brawa dla ekipy) oraz nasze pogotowie. Ścisku na moście nie sposób było uniknąć, tym bardziej że największy tłok panował od strony niemieckiej.



Walka z kierowcami to walka z wiatrakami. Ile osób próbowało wjechać na teren imprezy nie sposób chyba już teraz policzyć. Wjechać pod najmniejszym pretekstem. Nie bardzo wiem jak moglibyśmy przeciwdziałać temu, że wielu kierowców za punkt honoru wzięło sobie podjechanie jak najbliżej. Ile z tego "bałaganu" generują sami kierowcy, możesz się przekonać poruszając się codziennie po Zgorzelcu i obserwując ich zachowania.

Tegoroczne Jakuby były imprezą niemal perfekcyjną. Wielkie gratulacje i podziękowania dla organizatorów. Nareszcie nie było widać tak ogromnej przepaści pomiędzy Świętem Starego Miasta i naszymi Jakubami. Miejscami wręcz po stronie polskiej było ciekawiej i przyjemniej.
Jedyne, co mnie troszkę zdziwiło (choć pewnie były jakieś przyczyny tego stanu) to cisza jaka panowała na całym Przedmieściu Nyskim. Dlaczego w tle nawet cichutko nie leciał sobie jakiś folczek z głośników? Spsuło to nieco klimat impezy, bo aż się prosiło o odpowiednią muzyczkę uprzyjemniającą wędrówkę przez Przedmieście.
Główne gwiazdy wieczorów w pełni zaspokoiły mój głód na dobrą muzykę, najbardziej podobał mi się koncert Beltaine oraz KZWW, a po stronie niemieckiej Cultus Ferox, choć nogi przyrosły mi do d... w oczekiwaniu, aż panowie zaczną wreszcie swój występ. Dwa lata temu Cultus zrobił na mnie większe wrażenie i nasi "warszawscy wieśniacy" pobili ich w tym roku na głowę.
Sporo było miejsc do odpoczynku i konsumpcji, fajnie że pojawiło się piweczko ze Spiżu (eh, te wspomnienia studenckie ). Dresiarze i łysole nie rzucali się tak bardzo w oczy

Ogólnie mam nadzieję, że w następnym roku nasi włodarze i organizatorzy Jakubów nie obniżą poziomu a wręcz przeciwnie, będą dbać o rozwój imprezy i jej jak najlepszą formułę.

Właśnie sobie poczytałem o wątpliwościach redakcji zgorzelec.info na temat zgodności organizacji Jakubów z ustawą o imprezach masowych. Myślę, że po konsultacjach z resztą organizatorów na wszystkie wątpliwości odpowie nasz rzecznika prasowy: Aleksander Pitura .

Proszę bardzo. Burmistrz też nie wytrzymał i musiał do mnie zadzwonić z dokładnie taką samą treścią. Zatem odpowiadam, że po konsultacji z Panią Dyrektor MDK nie udało mi się uzyskać żadnych szczegółów oprócz informacji o tym, że pismo z prośbą o wydanie opinii było niepotrzebne. Dziwne jest dla mnie to, że zamiast wprost odpowiadać na pytania wszyscy zadawali mi jedno pytanie: "czy ty ma prawdę chcesz jątrzyć ten temat?".

Uprzedzając pytanie odpowiadam: Tak. Chcę wiedzieć jak całość powinna zostać załatwiona i jeżeli ktoś popełnił błąd to kto to zrobił? Czytelnicy zadali mi pytanie i chcę dotrzeć do sedna. Dlatego irytują mnie teksty ORGANIZATORÓW pt. "przecież nie musisz wcale puszczać tego materiału".

dobry przykład konsekwentnego działania

...jak również przykład usilnych prób wpływu na dziennikarza w celu zaniechania opublikowania krytyki prasowej!!!
A takie działanie jest już na granicy złamania prawa przez osoby pełniące funkcje publiczne!

Rozdz. 7 art. 44.1 "Kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową- podlega grzywnie lub karze ograniczenia wolności"- Ustawa z dnia 26 stycznia 1984 roku- Prawo prasowe.

gratulacje. naprawdę impreza super. wraz z kapełą poczułem ducha Makena, który najbardziej kojarzy mi się pozytywnie z kulturą Zgorzelca.
a z tą krytyką ? trzeba być osobowością, żeby zderzyć się z innym zdaniem i rzeczowo odpowiadać, nie obrażać się i nie napadać krytykujących. może to jeszcze nie czas na niektórych ludzi we władzach

No pewnie - Ty nie musisz , a i tak my się o tym dowiemy


Ja jeszcze mam uwagę natury estetycznej odnośnie Jakubów - wątpliwe czy da się coś z tym zrobić ale napiszę. Chodzi o zasłonięcie na czas imprezy pionowego oznakowania drogowego (poczciwych znaków poprostu) choćby workiem po ziemniakach - żeby nie rzucały się na oczy w klimacie o jakim marzymy żeby impreza się odbywała. O neonie Night Clubu nawet nie wspominam , bo zauważylem , że sporo ludzi tylko ten neon na Przedmieściu widzi

Proszę wymień z imienia i nazwiska osobę która Ci tak powiedziała. Może ja? Oczekuję od Ciebie jasnej deklaracji. O wszystkich przykrych wydarzeniach które odbyły się podczas Jakubów wiem, bo każdego dnia byłem tam od 8:00 rano do 3:00 - 4:00 w nocy, uczestniczyłem w ich rozwiązywaniu a nie znam tak Ty tylko z czyiś opowieści.



Aleks z całym szacunkiem. Uczestniczyłeś w spotkaniach organizatorów? Znałeś skalę imprezy? Dysponowałeś wiedzą znacznie większą niż przeciętny mieszkaniec tego miasta a teraz nagle i nieoczekiwanie narzekasz na brak szczegółów.



Aleks jako osoba prywatna, sam zaproponował bycie rzecznikiem prasowym imprezy. Rzecznikiem bywa się i jak jest wszystko dobrze i także gdy jest źle. Ja proszę tylko o to by wypełnił zobowiązania których się podjął, nic ponadto od niego nie oczekuję.

Co do kwalifikacji imprezy organizatorzy przedłożą swój punkt widzenia w specjalnym oświadczeniu.

Ja wyrażę tylko swoje osobiste stanowisko.

Lektura strony głównej i ocena imprezy przez redakcję zgorzelec.info nie pozostawia wątpliwości, że moja ponad półroczna praca nad przygotowaniem Jakubów, a także czas który kosztem życia prywatnego poświeciłem na dopilnowywaniu imprezy podczas jej trwania nie jest warta funta kłaków. W tej sytuacji oświadczam że wycofuje się z organizowania kolejnych edycji Jakubów, pozostawiając miejsce dla osób które są w stanie zrobić to lepiej, sprawniej i bezpieczniej. Dziękuje wszystkim którzy wspierali mnie w mojej pracy, dziękuje wszystkim przyjaciołom za wskazówki które przyczyniły się do podniesienia poziomu imprezy. Z wielką przyjemnością za rok pojawię się w moim zgrzebnym przebraniu, ale nie jako organizator a jako gość.

Po pierwsze - przesadzasz. Takie jest moje zdanie. Nie opublikowałem jeszcze artykułu głównego dotyczącego Jakubów, który podsumowuje pozytywne oddźwięki, których było zdecydowanie więcej niż negatywnych. Nie opublikowałem tekże tego, który dotyczył nocnych zdarzeń. Te dwa mają zostać opublikowane jeszcze w tym tygodniu. Uważam także, że w tym co się dotychczas pokazało nie ma negatywów i narzekania, a jedynie fakty. Te jednak są ewidentnie niewygodne. Tym razem takzę widać w jaki sposób działają co niektórzy: krytyka tak, ale nie nas.

Chciałem być rzecznikiem i przekazywać informacje, ale ze względów osobistych nie udało mi się w pełni wypełnić tej funkcji. Nie mniej jednak starałem się, aby na stronie pokazywało się jak najwięcej newsów dotyczących imprezy oraz dwukrotnie ponaglałem Niemców z tłumaczeniem ich programu. Nie odczuwam jednak reprezentowania funkcji rzecznika jako tego, ktory będzie bronił imprezy "żeby nie wiem co", a niewiele się dowiedziałem od Pani Dyrektor w tej konkretnej sprawie, a nie ogółem. Więc nie wyciągaj mojej wypowiedzi z kontekstu.

Co do cytowanej wypowiedzi, mogę powiedzieć tyle, że te słowa nie zostały wypowiedziane przez Ciebie.

Drogi Aleksandrze, to tylko twoja równie swobodna interpretacja jak ta którą przedstawiłeś co do tego czy impreza jest masowa czy nie. Po prostu myślę, że powinieneś mieć świadomość tego że nie sposób zorganizować Jakubów jako imprezy masowej w rozumieniu ustawy. Mamy postawić na wejściach ogrodzenie, każdego przechodnia rewidować i sprawdzać? Piękny widok: całe rodziny poddawane rewizji osobistej, przeciskające się przez wąskie bramki obstawione ochroniarzami. Ustawa jest totalnie nieprecyzyjna i margines swobodnej jej interpretacji jest znaczny a już kompletnie nie przewiduje i nie reguluje takich imprez jak Jakuby, która opiera się na spacerowaniu i uczestnictwie w różnych działaniach . Jeśli będziesz mi umiał odpowiedzieć na pytanie w którym momencie staje się ona imprezą masową? Rano? Wieczorem? W nocy? Wszystkie prośby o interwencję miały miejsce w godzinach nocnych gdy na Przedmieściu było mniej niż 100 osób. A gdyby polska strona nie organizowała nic, otwarte by były tylko knajpy a na polską stronę przeszło by 1001 Niemców by się dopić - to mamy imprezę masową czy nie ? Co by było gdyby Polacy bez swojej imprezy tłumnie szli na drugą stronę i na przedmieściu pojawiło się ponad 1000 mieszkańców Zgorzelca? Na kogo spadł by obowiązek ochrony? A gdyby lało jak z cebra? Ile osób by się pojawiło? Więc proszę nie mów mi tutaj o "niewygodnych faktach" bo jedynie mamy do czynienia z Twoją i moją ich interpretacją.
Jeśli Jakuby zostaną podciągnięte pod imprezę masową to jest jej śmierć definitywna i ostateczna z przyczyn czysto ekonomicznych. W myśl ustawy zakładając że imprezę odwiedziło skromnie licząc 10.000 osób, powinniśmy zatrudnić używając przeliczników ustawowych około 110 ochroniarzy pracujących równocześnie, co daje 7920 godzin (110 osób x 72 godziny trwania imprezy). Przemnóż to przez średnio 30 zł - 237 tyś 600 zł na samą ochronę. To 2,5 raza więcej niż wydano na całą imprezę (z czego i tak blisko 60% pochłonęło techniczne zabezpieczenie imprezy). Nikt takich pieniędzy w Zgorzelcu na bezpłatną imprezę nie wyłoży, nie mówiąc o tym że nie ma w regionie firmy mogącej sprostać takiej ilości ochrony. Trzeba by byłą ściągać ludzi spoza Zgorzelca, co podniosłoby znów koszty. Takie są również fakty.

Dziwisz się że imprezy okoliczne są imprezami masowymi. Festiwal Grecki. Inne koncerty? Odbywa się w amfiteatrze który ma określoną pojemność, jest ogrodzony i generalnie z góry można określić ile osób wejdzie na amfiteatr. Zresztą jak sam pewnie zauważysz ochrona na tych imprezach pracuje wokół sceny i na terenie amfiteatru. Tuż za bramą można dostać w pysk przy zerowej interwencji ochrony bo to już nie będzie miejsce imprezy masowej.

Wydźwięk tego co napisałeś jest taki że kompletnie zwisała nam kwestia bezpieczeństwa, co jest kompletną nieprawdą. Każde Jakuby to nerwówka pod szyldem "co znów wymyślą"? Uda się nam dokonać zabezpieczeń na jednym "froncie" atakują na drugim. I jedynym rozwiązaniem jest rezygnacja z organizacji, co jak już wiesz czynię. Nie mogę zrozumieć dlaczego przy ostatnich Jakubach nie rozwodziłeś się nad stanem zdrowia jednego z organizatorów który złamał rękę, albo na tych Jakubach gdy pracownik muzeum poważnie w niedzielę zasłabł bo organizm nie wytrzymał ? Nie warte to pewnie uwagi, bo organizatorzy to gorszy gatunek.

Hmm... znam to skąś...No coż, szkoda, kto jak kto, ale Ty dawałeś z siebie wszystko!
Jak nikt inny chyba rozumiem Cie najbardziej. Docenią kiedy zabraknie, a wtedy już za póżno...

Jakuby to najlepsza impreza jakiej Zgorzelec się dochrapał od 63 lat. Bardzo dziekuję wszytskim organizatorom - jestem pod nieustajacym wrażeniem- tym bardziej, że miałem możliwość przyglądać się organizacji z bliska.
Okazało sie, że nie jesteśmy skazani na biesiadno - discopolowe badziewie jakie się nam serwuje z okazji kolejnych dni miasta czy festiwali greckich.
i co ciekawe - po raz pierwszy bardziej podobało mi się po naszej stronie!

co do znaków drogowych - bez przesady - świetnie by wyglądała szmata po ziemniakach na stalowym słupku?

co do "zajść nocnych" - byłem widziałem - no cóż - jest to nauczka, z której należy wyciągnąć pożytek, tak, aby następne Jakuby przyniosły jeszcze wiecej uciechy. perfekcja nie istnieje, a tylko głupiec sądzi że wszytsko wie i umie. sądząc z tego, jaki styl pracy mają organizatorzy wiem, że takich "zajść" po prostu już nie bedzie