forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

POCZTA POLSKA
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=223
Strona 1 z 7

Autor:  viper126pzgc [ 04 kwie 2005, 19:23 ]
Tytuł:  POCZTA POLSKA

Dziś moja żona wybrała się na pocztę przy ul. Poniatowskiego aby kupić kopertę bąbelkową. Niwstety, nie było. Kiedyś na tej samej poczcie ja chciałem kupić kopertę formatu A4, nie było.
Koperta to jest chyba towar, który w każdym formacie na poczcie dostępny powinien być. Niestety tak nie jest.
Są za to na poczcie do nabycia:
majtki, skarpetki, podpaski, leki przeciwbólowe, znicze nagrobkowe w różnej postaci, ręczniki jednorazowe, papier toaletowy, proszek do prania, bajki dla dzieci, kursy językowe, krzyżówki etc, etc... Niestety kopert w innych wymiarach, niż tradycyjne listowe uświadczyć tu nie można.
Poza tym zazwyczaj na ul. Poniatowskiego, na pczcie, kolejki są straszne. Okienka trzy, czynne tylko jedno, a wkolejce w większości osoby starsze, w podeszłym wieku, bo tacy ludzie właśnie mieszkają w tej okolicy - emeryci z kopalni i elektrowni. Niech sobie w kolejce postoją, a co tam. Pan za pocztowym okienkiem powoli, literka po literce, wklepuje potrzebne dane w klawiaturę komputera, a emeryci stoją, stoją...
Taka nasza poczta. Czy mogłaby być inna :?: Tylko czy komuś na tym zależy :?: W końcu poczta to w pewnym sensie monopolista na większość świadczonych przez siebie usług.
Ja gdybym chciał kupić proszek do prania to poszedłbym do sklepu chemicznego obok. Skarpetki też można dostać nieopodal :lol: Żeby chociaż ceny tych iście niepocztowych artykułów były konkurencyjne :lol:

Autor:  aleksander [ 04 kwie 2005, 21:58 ]
Tytuł: 

fakt, wiele sie teraz o tym mowi. Niesczesna poczta sama pewnie nie wie za cos ie zabrac bo zabieraz sie za wszystko i zgodnie z zasada wszystko partaczy... zamowi sobie podeczniki szkolne, zrob sobie bank pocztowy, kup na poczcie wszystk oco potrzebujesz a nikt nie dba o to zeby poczta spelniala to z czym ma zazwyczaj najwiecej problemow - podstawowa usluga - przesylkami.

Na tvn byl raz reportaz o listonoszach, jak bardzo przekichane maja, ze musza roznoszac listy przy okazji sprzedawac czasopisma i inne gazdety na ktore maja ustalony minimalny zbyt w miesiacu. Toz to przegiecie, ja sam sie zdziwilem mieszkajac jeszcze w rodzinnej wiosce kiedy przyjechal listonosz i chcial sprzedac nam ksiazki i koldre :shock: Pozatym daleko nie trzeba szukac, bo sposob dzialania wodac u naszych sasiadow. Wchodzac mamy pelno stoisk z artykulami ktore mozna wykorzystac robiac przesylka, poczawszy od roznego rodzaju kopert, poprzez kartonowe pudelka, nozyczki, flamastry , papeterie kartki itd itd... jedny mslowem wszystko !!! W Zgorzelcu jest tak: wytarta posadzka (poczta glowna i nie tylko) smierdzi Gierkiem, czesto obsluguje kadra ktora obslugiwac nie powinna, chociaz mam tam tez swoje dwie mile panie, ktore odsluguja to bardzo mile, szybki do kasy pozaklejane pierdolami ze ledwo widac kasjerke nie mowiac juz o czytelnosci niby reklam, komputery... sa... ale z ich wykorzystaniem bywaja problemy no i przede wszystkim biurokracja... zeby sprawdzic czy listonosz zostawil awizowana przesylke pani musi wertowac niejednokrotnie po 200 listow poleconych ... a nie mozna ich wstawic do bazy do kompa ? Pozatym listonosze... czy musza latas czesto skladakami zamiast zrobic im pocztowe rowery na 2 kolach glownych i kolkach pomocniczych bocznych zeby sie nie przemeczali do tego stojaki z przedu i z tylu na rozne rzeczy...

http://zinfo.hostings.pl/al3xand3r/post00.jpg

Autor:  viper126pzgc [ 04 kwie 2005, 22:18 ]
Tytuł: 

Dla zainteresowanych.
Rowery i inne pojazdy polskich listonoszów - to ich prywatne pojazdy - poczta nie posiada rowerów dla listonoszów.

Autor:  LETIS [ 05 kwie 2005, 6:13 ]
Tytuł: 

mnie wczoraj listonosz opierdzielil ze nie mialem 30zl na odebranie paczki przy sobie normalnie az mi sie glupio zrobilo i punkt 10:30 zasowam na poczte w celu odebrania przesylki. pozdrawiam poczte na ujezdzie

Autor:  viper126pzgc [ 05 kwie 2005, 17:30 ]
Tytuł: 

Dziś byłem na poczcie w Świeradowie. Na szczęście koperty były, różne rodzaje, ale ponadto zauważyłem kołdry i poduszki.
Na Ujeździe też dziś byłem, tu asortyment oferowanych towarów nieco mniejszy, ale obsługa jak wszędzie do...
Moje sąsiadki zwróciły uwagę na ciekawą rzecz. Otóż listonosz wypłacając pieniądze, dość często nie wydaje końcówki kwoty. Czasem jest to 5 gr, innym razem 10 gr, a niekiedy 50 i więcej. Ciekawe jaka sumkę zbierze w ten sposób w skali miesiąca :?:

Autor:  Aaricia [ 05 kwie 2005, 18:04 ]
Tytuł:  Poczta Polska

Niedawno stałam w słynnej kolejce na Poniatowskiego oczywiście standarcik pani za szybką zastanawiała się nad literkami na klawiaturze w kolejce sami emeryci w środku temperatura ok 25C i ja z dzieckiem po dwudziestu minutach moja 1,5 roczna córeczka zaczęła się nudzić potem denerwować itd.Ostatnim etapem jej występu byl wielki płacz.Jak zareagowała pani za szybką kazała mi uspokoic dziecko albo z nim wyjśc bo nie może się skupić na pracy :shock:

Autor:  szamo [ 05 kwie 2005, 18:30 ]
Tytuł: 

Poczta Polska tak samo sobie radzi jak Małysz. Ma przebłyski, ale słabe i krótkotrwałe.

Ja na przykład trochę handluje na allegro. I każda z Pań z jakimi dotychczas się spotkałem miała odmienne zdanie w temacie pakowania paczek. No paranoja, a co dopiero jak się jej zwróci uwagę. Nie znosze takich kaprysów, ale musze je wykonywać, bo jeszcze się Panie obrażą :?

Autor:  LETIS [ 05 kwie 2005, 18:36 ]
Tytuł: 

no z koncowek zbiera sie droga wyplata wiem bo mam kolege co jest listonoszem i roznosi emeryturki na ul broniewskiego itp.

Autor:  szamo [ 05 kwie 2005, 18:41 ]
Tytuł: 

zostane listonoszem :P tylko żeby tych końcówek nieopodatkowali :D :twisted:

Autor:  bombas3 [ 05 kwie 2005, 22:38 ]
Tytuł: 

Acha, już teraz wiem, dlaczego ciągle mi listonosza zmianiają: żeby nie było układów i korupcji, chociaż, na jakim by rewirze nie był, końcówki są.:?
Przypomniałem sobie taką sytuację, a propos używania komputerów i innego zaawansowanego sprzętu - kupowałem kiedyś bilet na słynnym zgorzeleckim dworcu ZGORZELEC MIASTO. Pani kasjerka policzyła należność na dużym kalkulatorze (komputery dopiero wchodziły), po czym sięgnęła nad głowę i w jej ręku pojawiło się stare, drewniane liczydło. Przeliczyła ponownie należność na tym tradycyjnym i sprawdzonym sprzęcie, trzasnęła kulkami na liczydle i dopiero skasowała należność.
Coś się od tamtych czasów zmieniło? Zamiast kalkulatorów mamy komputery, które służą za kalkulatory, no może czasem jako maszyna do pisania, zniknęły liczydła. :shock:

Autor:  szamo [ 05 kwie 2005, 22:47 ]
Tytuł: 

bombas wychodzi na to, że oszczędzamy na drewnie :P

Autor:  viper126pzgc [ 06 kwie 2005, 7:14 ]
Tytuł: 

Panowie z tymi końcówkami to jest tak że listonosz nie bierze tego co mu dadzą - bo już nie wszyscy są tacy hojni jak kiedyś. On poprostu nie wypłaca końcówki, a odbiorca po przeliczeniu kwoty stwierdza że brakuje kilku groszy o które (na szczęście listonosza) nie wykłóca się. W razie przyłapania listonosza na takim uczynku, który jak zwał tak zwał, ja będę nazywał złodziejstwem; tłumaczy się on że poprostu nie posiada drobnych i końcówki należnej kwoty poprostu wypłacić nie mógł. Szkoda że w czasie wypłacania o tym nie wspomniał ni słowem, a dopiero kiedy sprawa sie rypła. To tylko od przyjmującego pieniadze zależy czy listonosz dostanie końcówkę czy nie. Samowolne zabranie chociażby grosza to poprostu zwykłe złodziejstwo :!: Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka. I to całkiem spora, gdy listonosz zsumuje sobie wszystko pod koniec miesiaca. :?

Autor:  bombas3 [ 06 kwie 2005, 13:16 ]
Tytuł: 

Dla przeciwwagi powiem, że listonosze nie muszą nosić z sobą rent i emerytur i mogą zostawiać tylko zawiadomienia o konieczności odebrania kasy na poczcie. Jest to dla wielu starszych ludzi kłopotliwe i dlatego wolą "odpalić" złotówkę lub dwie, listonosz jednak ryzykuje nosząc w torbie gotówke i cos mu się za to należy. Inna sprawa, że to niezgodne z prawem. :?
To jest tak, że urzędnicy pocztowi nie potrafią uregulować spraw drobnych ale istotnych i tzw życie rozwiazuje je samo. Nie winiłbym za ten stan rzeczy listonoszy, oni mają naprawdę ciężką pracę.

Autor:  viper126pzgc [ 06 kwie 2005, 16:29 ]
Tytuł: 

Ja tu nie mówię o dobrowolnym odpalaniu końcówek, a o normalnym przywłaszczeniu, które wychodzi na jaw gdy ponownie przeliczymy kasę, a listonosza nie ma już u naszych drzwi.

Autor:  szamo [ 06 kwie 2005, 16:38 ]
Tytuł: 

v126p postrach listonoszów :twisted:

Strona 1 z 7 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/