sk.

Szanowni Państwo
Informuję, że zgodnie z zapewnieniem Prezesa MPGK –Jacka Szymańskiego - opisany przez kaczora park sprzątany był dokładnie tydzień temu. Dziś byłem osobiście sprawdzić porządki w parku im. Popiełuszki. To, co zobaczyłem wprowadziło mnie w stan osłupienia. To pokłosie ostatniego weekendu. Choć, ani w amfiteatrze, ani w Miejskim Domu Kultury nie było żadnej imprezy- park wygląda strasznie.
Nie znaczy to, że próbuję zrzucić z siebie odpowiedzialność z porządki w mieście. Dlatego już wydałem stosowne polecenia. Tym nie mniej, proszę zwrócić uwagę na fakt, iż każde dodatkowe zlecenie musi zostać opłacone. A są to pieniądze podatników czyli nasze.
Wydaje mi się, że stoimy na początku długiej drogi, w wyniku której, w świadomości naszej społeczności winno zapaść przekonanie, że wspólna własność- tak samo jak własność prywatna podlega szczególnej ochronie.
Parki stanowią nasze wspólne bogactwo i każdy z nas winien reagować w sytuacji, w której jest świadkiem dewastacji lub zaśmiecania. Mam nadzieję, że wykaże Pan odrobinę zrozumienia dla zaistniałej sytuacji, a częścią odpowiedzialności za jej zaistnienie, obarczy tych którzy są jej winni - chuliganów wywracających kosze i po prostu śmieciarzy.


Z poważaniem
Rafał Gronicz

[ Dodano: Sro Mar 07, 2007 1:13 pm ]
w skali roku skala zniszczeń w parkach, na przystankach oraz ulicach sięga kwoty 200.000 zł to dwa duże boiska wielofunkcyjne, uważam, że wielu osobom zwłaszcza młodym powinno to dać wiele do myślenia, zwłaszcza w kontekście dyskusji na temat skateparku

Wsłuchiwałem się przez wiele miesięcy w pańską retorykę dotyczącą porządków w mieście i nigdy nie wspomniał pan o wandalach czy też niskiej kulturze ekologicznej mieszkańców miasta. Jednoznacznie obciążał Pan odpowiedzialnością za taki stan rzeczy burmistrza Fideorowicza, nie widzę więc powodów dla których mielibyśmy zrezygnować z personalizacji odpowiedzialności i przystąpić do obciążania nią, że tak powiem, bliżej nieokreślonych sił. Problem wandalizmu nie powstał nieoczekiwanie wraz z objęciem przez pana władzy, trapi to miasto od lat. Jednak Pan tego pan ze względu na potrzeby kampanii wyborczej nie dostrzegał, więc dziwię się, że nagle znalazł Pan winnych i to poza urzędem i podległymi panu służbami. Konsekwencja nie jest tutaj wybijającą się cechą. Tym bardziej że bez problemu można wskazać inne miejsca w mieście, które dotyka ten sam problem i w których pracowników MPGiK nie można uświadczyć.

Myślę że zdaje sobie Pan sprawę z tego, że tego problemu nie można załatwić doraźnymi akacjami i potrzeba tutaj kompleksowego działania. Straż miejska ma przysłowiowy "rzut beretem" do parku a raczej w nim nie bywa. Może warto było by ją w końcu zmobilizować ?

Rozbawiła mnie za to myśl prezesa Szymańskiego, że park był posprzątany tydzień temu. Nie wiem czy prezes Szymański, zdaje sobie sprawę z tego, że jest to miejsce przez które przewijają się setki ludzi o różnych przyzwyczajeniach co do traktowania śmieci. Jeśli nie sprząta się systematycznie (co w warunkach miejskich oznacza codziennie) nigdy nie zostanie tam zaprowadzony porządek. Zdecydowanie mniej sił i środków angażuje się wszak w codzienne uprzątnięcie śmieci, niż jednokrotne wielkie sprzątanie raz na jakiś czas.

PS. Miło że pwrócił Pan na forum, mam nadzieję, że nie będzie to wypadek odosobniony.

Szanowny Panie Burmistrzu!

Rozumiem, że kiedy będziemy na końcu opisanej przez Pana drogi, to będzie już wspaniale. Narazie jednak miasto przez Pana zarządzane jest ciągle strasznie zaśmiecane. Nie wiem przez kogo i szczerze mówiąc, jako podatnika opłacającego pracę Pańską i podległych panu służb, nie interesuje mnie to. Jako mieszkaniec i podatnik, chcę widzieć sprawnie działającego burmistrza, który będzie potrafił tak zorganizować pracę sużb odpowiedzilnych za oczyszczanie miasta, by na kolejnym niedzielnym spacerze moje dziecko nie było narażone na pokaleczenie sie np. szkłem leżącym na alejkach parkowych. Społeczność miasta którego jest Pan Burmistrzem jest taka a nie inna i musi Pan to przyjąć narazie do wiadomości. Decydując sie na kandydowanie, wiedział Pan kto w Zgorzelcu mieszka i by Pan świadom obowiąków jakie Pan na siebie bierze. Równocześnie z uświadamianiem mieszkańców ma Pan obowiązek dbać o czystość w mieście. W miarę wzrostu poziomu uświadomienia mieszkańców, coraz mniej pracy będą miały służby oczyszczania. Narazie jednak muszą często sprzątać - nie ma wyjścia.
Po drugie, wydaje mi sie, że nie jest Pan poważnie traktowany przez szefostwo zakładu oczyszczania. Opisany przeze mnie w niedzielę śmietnik, we wtorek (wczoraj)ciągle leżał w wodzie, chociaż tego dnia zniknęła lodówka z amfiteatru. Niestety jednak śmieci które leżały obok niej, nie zostały uprzątnięte. Widocznie wydał Pan polecenie uprzątnięcia lodówki, nie mówiąc nic o tych śmieciach. Może musi Pan pokzawyać podległym sobie urzędnikom przysłowiowym palcem co mają zrobić i nie zostawiać im zbyt wiele swobody. Albo zmienić ich na takich, którzy nie będą Pana lekceważyć i ośmieszać, a wykażą się chęcią do pracy.
Po trzecie, w moim pierwszym wystąpieniu, zadałem Panu kilka pytań, na które nie zechciał Pan dotąd odpowiedzieć. Bardzo proszę o poinformowanie internautów, czy mogę liczyć na udzielenie przez Pana informacji na nie, czy też nie.

Do redakcji:
Czy jest szansa na zadanie tych pytań podczas następnego wywiadu z Panem Burmistrzem?

Jeżeli Burmistrz wyznaczy w końcu jakiś termin na wywiad to jak najbardziej to pytanie zostanie zadane. Niestety na chwilę obecną "nie ma czasu".

Swoją drogą skoro MPGK kasuje 200 000 zł za coś co nie jest wykonane z należytą starannością, to może by zlecić to komuś innemu ?

We wtorek zapytałem pana Baranowskiego dlaczego parki wyglądają tak jak wyglądają i dlaczego nikt tego nie sprząta. Pan burmistrz odpowiedział, że powód nie sprzątania na bieżąco wynika z faktu, że na poprzednim przetargu, w którym szukano firmy która miałaby to robić nie wyłoniono zwycięzcy. W poniedziałek zakończono kolejny przetarg, który zakończył się wyłonieniem firmy (chyba bo pan burmistrz nie był na 100% pewien), która ma się zająć sprzątaniem - zobaczymy
Trzeba dodać, że procedura przetargowa trwa parę tygodni dlatego nic się nie dzieje – nikt nie ruszy palcem bez umowy w ręku.

Przed chwilą została rozesłana informacja w której czytamy:


Podsumowując, wydaje mi się, że Burmistrz tanio chce się wyłgać od odpowiedzialności za tereny zielone mówiąc później, że przecież przeznaczył nawet więcej pieniędzy na oczyszczanie.

Jak kaczor słusznie zauważył, dotychczasowe służby, które zdaniem Romana Latosińskiego i Rafała Gronicza sprzątały teren parku wykonały to niestarannie. Stąd moim zdaniem Burmistrz powinien rozliczyć firmę z tego za co dostała pieniądze i wyciągnąć odpowiednie konsekwencje lub kary umowne z nieprawidłowo wykonanego zlecenia a nie zwiększać kwotę na dodatkowe zlecenia, które pewnie zostaną tak samo wykonane jak poprzednie.

Witam, sprawa sprzatania parku wyglada tak: jest sesja rady miasta np w piatek, i co?? w piatek od samego rana sa pracownicy mzgk i sprzataja chodniki i parkingi(i to dosc solidnie) ale tylko tam, ktoredy przemierzac beda droge radni na posiedzenie. I rzecz sie powtarza jak radni maja np posiedzenie w srode lub inny dzien tygodnia. A radni widza porzadek, pracownikow mzgk i sa zadowoleni ze park zaczyna wygladac przeslicznie .
Sprawa drzew, ktore przy silnym wietrze zaczynaja obrzucac suchymi badylami samochody stojace na parkingu( ponoc jest decyzja, o przycieci tych drzew usytuowanych wzdluz parkingow przy ulicy Parkowei i Partyzantow, wydana juz w zeszlym roku ale ponoc podnosnik jest zajety !!!!).

R Gronicz:z całym szacunkiem, ale psu na budę takie apele. Jeśli nie będzie skutecznego przeciwdziałania dewastacjom /a jest to możliwe takie przeciwdziałanie i to bez wielkich środków/, to niedługo połowa pieniędzy będzie szła na odtwarzanie mienia miejskiego.

Aleks:Aleks, nie ta retoryka

Marcopollo:pora pomyśleć może o czerwonym dywaniku rozwijanym na tą okoliczność

Dowiedziałem się, że jakieś stowarzyszenie wystąpiło do burmistrza z prośbą o udostepnienie im transportu na zebrane śmieci. Oni sami posprzątają śmieci, które leżą na Cienistej. Ktoś zna to stowarzyszenie?? Może ktoś wie na ten temat więcej??

Hmm... moze się nie znam ale czy przypadkiem nie było by możliwości części osób sprzątających każdego poranka główne ulice naszego miasta skierować do odśmiecenia własnie naszego parku?? !!

Mnie zaintrygowalo jedno zdanie. To odnosnie wydawania naszych pieniedzy. Przeciez to my smiecimy i przyczyniamy sie do tego zeby pozniej trzeba bylo te smieci zbierac. Jak ide w jakies "zielone" miejsce i widze kilogramy smieci to mnie trafia. I pierwsza mysla nie jest to dlaczego ktos tego nie posprzata, ale dlaczego ktos to wlasnie tu wywalil!!

też podobnie myśląc skierowałem kiedyś taki wniosek do znajomego mieszkańca Paryża, było to w roku 1981. I co mi odpowiedział ów znajomy? Odpowiedział mniej więcej tak: rzucając mniej papierków na ulicę, powodujesz zmniejszenie zatrudnienia w firmie oczysczającej miasto, a tym samym generujesz bezrobocie
Jeśli jest dużo śmieci, to jest też dużo pracy dla sprzątających, a tym samym zmniejszyć się powinno bezrobocie także w Zgorzelcu, chyba że panują tu inne reguły ekonomiczne

Szanowny Panie Burmistrzu!!

Znów jest niedziela, mamy piękną pogodę, byłem z dzieckiem na spacerze w parku.
W zasadzie to już nie wiem jak przekonać Pana, że jest Pan Burmistrzem i to od Pana zależy jak pracuja podległe Panu służby. Jeżeli nie spełniają one swoich zadań, to nikt inny, jak właśnie Pan ma możliwość, a przede wszystkim obowiązek podjęcia działań wymuszających realizację postawionych przed nimi zadań.

Minął tydzień od rozpoczęcia tego tematu na forum, osobiście przeprowadził Pan kontrolę czystości w jednym z parków, której wyniki jak Pan pisze "wprawiły go w osłupienie", wydał Pan "stosowne polececnia", zapoznał sie Pan z opiniami forumowiczów, oraz podjął Pan podobno decyzję o zwiększeniu środków na oczyszczanie parków. No rzeczywiście napracował sie tak Pan i jak i Pana współpracownicy. Coś tylko nie widać efektów. Śmietnik w dalszym ciągu leży w stawie, zaś za płotem amfiteatru ciągle leżą śmieci o których pisałem w dwóch poprzednich listach. W parku im. Popełuszki, który rzekomo osobiście Pan wizytował, nie zmieniło sie nic, poza tym że dziś dodatkowo wysypane są śmieci z dużego kubła umieszczonego. Wysypany jest też piasek z pojemnika MZGK przed Domem Kultury.
Ciągle też nie odpowiedział na moje pytania zawarte w pierwszym z wystąpień. Mam nadzieję, że Pan ich a co za tym idzie problemu mieszkańca, nie lekceważy.

Zapraszam wszytkich formumowiczów, by wybrali sie dziś popołudniu na spacer do jednego z opisanych przeze mnie parków, by samodzielnie mogli sie przekonać o "skuteczności" działań podejmowanych przez władze naszego miasta.

Do redakcji:
Niestety nie mam możiwości umieszczenia w Internecie fotografii opisywanych przeze mnie miejsc. Może warto byłoby, sporządzić takie zdjęcia, by wszyscy, a szczególnie osoby odpowiedzalne za taki stan rzeczy, mogły obejrzeć, choćby garderobę porozrzucaną w Parku im. Popełuszki, czy też leżące w wodzie śmietniki.

A miało być ta pięknie.

Nie wiem jak inni mieszkańcy naszego miasta ale ja tracę nadzieję, że może się coś zmieni. Poza karuzelą na stanowiskach nic się nie dzieje. Śmieci jak było pełno tak jest
wcale nie mniej, ptaki w parku na osiedlu Centralnym są coraz bardziej dokuczliwe bo odchody spadają na ludzi jak złoty deszcz itd, itp...................
Na spacer do parku nie radzę nikomu się wybierać poza Burmistrzem i cała ekipą swoich kompetentnych pracowników

A miało byś tak pięknie