Co sądzicie o działalności zgorzeleckiego MOPS-u?
Ja ogólnie jestem negatywnie ustosunkowania do działalności tej instytucji. Uważam, że osoby w pracujące w Zgorzeleckim MOPS-ie nie są kompetentne do stanowisk, które zajmują.
Niedawno mojej koleżance urodziło się niepełnosprawne dziecko. Udokumentowany dochód całej rodziny (trzy osoby: ojciec, matka i dziecko) wynosi ok. 1040,- zł.
W ustawie jest, że jeżeli w domu jest dziecko niepełnosprawne kryterium dochodowe wynosi 580 zł na osobę czyli daje to nam 1740 zł na rodzinę. Różnica pomiędzy ich dochodami a kryterium dochodowym wynosi więc ok. 700 zł.
Moja koleżanka chcąc uzyskać pomoc udała się do MOPS-u, gdzie usłyszała, że przekracza kryteria dochodowe i nie przysługuje jej żadna już pomoc z MOPS-u.
Jednocześnie została odmówiona jej pomoc finansowa na zakup niezbędnej dla dziecka szczepionki za którą musiała zapłacić 600,- zł!!!!!!!!
Gdzie tu kompetencja osób pracujących w zgorzeleckim MOPS-ie??????

Madzia, a słyszałaś o czymś takim jak DECYZJA ADMINISTRACYJNA, która jest obowiązkowo uzasadniona?

Jeśli wniosek o świadczenia a'la rodzinne został złożony to jego rozpatrzenie kończy się właśnie DECYZJĄ, która jest wydana w świetle prawa, na podstawie przepisów.

To nie ocena "panienki z okienka" zadecydowała o braku świadczeń....

Przypuszczam, że pracownik MOPS mógł uznać że zasiłek nie będzie się należał, ale jeśli jest tak jak piszesz, to nie jest to prawna ocena sytuacji i nic nie stoi na przeszkodzie żeby został rozpatrzony wniosek o jego przyznanie.

Wg mnie... poskarżyła się sąsiadka sąsiadce - a prawda leży obok :-/

Tak jakby treść decyzji nie zależała od czyjegoś widzimisię... Uwierz, widziałem wiele bzdurnych decyzji, któe nigdy nie powinny powstać a jednak powstały.

Do autorki wątku: decyzja wydana w pierwszej instancji nie jest ostateczna, czyli jest wzruszalna. Mówiąc po ludzku: można się od niej odwołać, ale nie w terminie "do końca świata i o jeden dzień dłużej". Koleżanka ma to napisane czarno na białym, niech się odwołuje.

tez mam dziecko niepelnosprawne bez dodatku pienieznego jako niepelnosprawne,ja tez niepelnosprawna z 1gr,mam razem z alimentami 950 zl na dwie osoby i tez mi odmowiono dotacji do dozywianie dziecka w przedszkolu,odmowiono dotacji mieszkaniowego za nadmetraz,nie starcza mi na leki i lecze tylko nadcisnienie i bol,operacje na konczyny dolne na krotko mi pomagaja,ledwo chodze ale chodze,ostatnio przez 2 dni jezdzilam na fotelu od kompa po mieszkaniu ale czy kogo to obchodzi ze uziemiona bylam w domu przez chorobe,wszedzie slysze NIE nalezy sie,od tragicznej smierci mojego dziecka lecze sie u psychiatry i wlasciwie mam rente od psych,wiadomo ze osoba leczaca sie u psychiatry(nalezy sie wiekszy metraz,kiedys tak bylo,nie wiem jak teraz)No teraz sobie nabruzdzilam,przyznalam sie gdzie sie lecze i zaineresuja sie mna ,postaraja sie teraz aby dziecko mialo lepiej i zabiora mi napewno do domu dziecka czy rodziny zastepczej i taka pomoc dostane,tylko tak potrafia.Nawet poradnia psychiatryczna olala pacjetow,wziela sobie wolne przed dlugim wekendem w maju odsylajac pacjetow na Langiewicza a mnie nie stac na placenie prywatnie wizyty,pojechalam do innego wojewodztwa i tam otrzymalam pomoc bezplatnie(lezalam w szpitalu)przyjmuja od razu a tu czekac miesiac w kolejce do lekarza a co ma zrobic chory z myslami samobojczymi? napewno nie dozyje czekajac w kolejce miesiac,aha dostaje jeszcze dodatek rodzinny na dziecko.

Gdy moja Kuzynka poszła zapytać o to czy Jej się jeszcze coś należy odpowiedziała jej jedna "miała" Pani, że nic się jej już nie należy, i nie ma sensu pisać juz pism i odwołań, bo to tylko strata czasu............
Nie ma więc pisemnej decyzji mówiącej o odmowie. Na chwilę obecną pisemnie składa moja Kuzynka dokumenty o pomoc finansową.
mrbyt: tak jak pisałam - kryterium dochodowe w rodzinie trzyosobowej z niepełnosprawnym dzieckiem wynosi 581,-zł na osobę - co daje 1743,- zł na rodzinę. Jak więc w przypadku dochodu wynoszącego 1040,- zł na rodzinę pracownica MOPS-u mogła stwierdzić, iż przekraczają kryterium dochodowe???!!!

Witam, ja również mam tą wątpliwą przyjemność korzystania z usług zgorzeleckiego MOPS-u
i jak większość moich znajomych mam spore zastrzeżenia co do kompetencji i kultury pracujących tam pań.Wystarczy zadzwonić do ościennych ośrodków aby zobaczyć jaka jest różnica w traktowaniu petenta. Od kilku lat korzystam ze świadczeń rodzinnych i co roku są problemy.Chociażby w tym kiedy to na wydanie decyzji w sprawie zaliczki alimentacyjnej kazano mi czekać do połowy października, podczas kiedy wniosek od komornika został przesłany do ośrodka ok.6-7 września. Jeśli mogę doradzić to : od wydanej decyzji przysługuje odwołanie , a Pan Burmistrz Gronicz jest osoba której podlega zgorzelecki Mops.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

O prawie odwołania wiem, ale dziękuję za poradę Anju. Najgorsze jest to, iż moja Kuzynka nie złożyła pisemnego wniosku o pomoc - poszła zapytać czy jej coś jeszcze przysługuje - wiąże się to z tym, że nie ma możliwości odwołania się od decyzji, ponieważ decyzja była ustna (wynikająca z niechcęci albo tez braku kompetencji osoby informującej) a nie pisemna. Brak jest więc pisma, na podstawie którego mogłaby się odwołać.

Postanowiłam odświeżyć temat ze względu na fakt nie wypłacania przez nasz MOPS świadczeń rodzinnych za obecny miesiąc.
Krew mnie zalewa, że kłopoty budżetowe znów dotykają najbiedniejszych i to jeszcze przed samymi świętami.
Ciekawa jestem, czy nasza miejscowa władza lub też wojewódzka zrezygnowała np.z premii
świątecznej czy jakiegoś dodatku świątecznego w związku z brakiem pieniędzy na zasiłki?
( pytanie retoryczne )