Za organizację igrzysk sportowych zapłacimy wyższą inflacją. Jeszcze bardziej wzrosną ceny już drogich materiałów budowlanych, a w trakcie samych rozgrywek zdrożeje wszystko, łącznie z żywnością - przed tym ostrzegają ekonomiści. Wyższa inflacja to droższe kredyty - tak więc za Euro 2012 zapłacą wszyscy zadłużeni, przedsiębiorcy i zwykli ludzie. Nie ma się co łudzić, że po zakończeniu mistrzostw ceny wrócą do dawnych poziomów.
Plusem będzie infrastruktura, która zostanie wybudowana. Portugalia jest krajem, który może byc dla nas przykładem jak może zmienić się nasz kraj. Portugalczycy zarobili na mistrzostwach ale im do szczęścia były potrzebne tylko nowe obiekty sportowe - nie musieli budować tak wielu autostrad, hoteli więc zakładam, że raczej do tego dołożymy.
Nie ma ludzi do pracy? - znajdą się. Nasz rząd zrobi wszystko by wywiązać się z obietnic związanych z organizacją mistrzostw. Już teraz zmienia się prawo tak żeby Chińczycy mieli możliwość podejmowania pracy bez zezwoleń raz na rok przez okres 3 miesięcy, obywatele ze wchodu będą mieli taką samą możliwość tyle że dwa razy w roku. Czyli to co było pół roku traktowane jako mrzonki i grę polityczną dziś w zasadzie jest faktem.
Nie ma budowlańców - tylko czekajmy aż pojawią się firmy z Europy czy Azji, które zrobią to za naszych budowlańców. Kwestia uwarunkowań prawnych pozwalających na to. Chińczycy handlujący dzis na stadionie dzieśięciolecia jutro będą budować tam nowy obiekt sportowy