klub odbywa taką drogę bo On chyba nie

Gdyby na stole leżała podpisana kolejna umowa sponsorska to bym żywił taką nadzieję. Jednak taka umowa nie leży i nikt nie wie czy taka umowa kiedykolwiek na tym stole zostanie położona. Z punktu widzenia sponsora który ma ambicje (a właściwie ambicji ludzi piastujących tam stanowiska) i malejącego znaczenie Turowa (jako części PGE) szanse nasze się na taką umowę maleją... Inni, lokalni sponsorzy (a właściwie jeden) to raczej mrzonki, to nie są ludzi chętni do inwestowania w rzeczy które nie przynoszą bezpośredniego zysku ( a klub nie przynosi). Oczywiście jeśli rozmawiamy o ekstraklasie, II liga to i może by dała radę, ale po co pakować się w takiej firmie w II ligę...(zysk sponsorski żaden, jeśli ktoś sprzedaje warzywa i owoce w całej Europie). Jednak do brzegu.
Podsumowując i obym bym był złym prorokiem, mylił się i pypeć za gadanie na jęzorze mi wyrósł ale to co widać po mojemu to nie sprzątanie po wielkim remoncie i przed ponownym otwarciem a sprzątnie po niezłej libacji na której się działo ale po której tylko kac i kolorowe wspomnienia pozostaną.
Sportowo w tym sezonie szału nie ma i chyba nie będzie a organizacyjnie pewnie też nie, bo nie było jak była kasa o co dopiero się będzie działo jak jej nie będzie.
Wleźliśmy przez te 10 lat na wysokiego konia więc upadek boli, szczególnie jeśli ten upadek tak gwałtowny. Jednak w Polskich realiach klub który uzależniony jest od jednego sponsora wcześniej czy później zalicza poważną glebę.
Najbardziej wkurza mnie jednak to, że przez jakieś nieprzemyślane kompletnie wypowiedzi śmieje się z nas koszykarska Polska i w sumie chyba nie tylko koszykarska...
A i pewnie jak znam życie, władze klubu za nie zapominane koszykarskie emocje będą sobie życzyły więcej niż w poprzednim sezonie...

W porządku. Sezon mocno oszczędnościowy, ale skład mocno oszczędnościowy można zbudować zdecydowanie lepiej, przede wszystkim z myślą o przyszły (ponoć ten lepszy) sezon.
Kontraktujemy obcokrajowców, którzy nic nam tak naprawdę nie dają, a w szczególności katastrofalnym pomysłem Łuczaka było ściągnięcie do drużyny 20to letniego Serba... To jakaś katastrofa. Kolejny układ na lini Łuczak-Aviljasz po Aleksiciach, Krestininach i Jaramazach. Facet jawnie doi krowę do samego końca. Identyczny zawodnik o podobnych parametrach i podejrzewam kilkakrotnie tańszy zasilił barwy AZS Koszalin. Mowa oczywiście o Wadowskim, którego kontrakt powiedzmy na 3 lata (tak jak z niedźwiedzkim) mógłby być dla nas w kolejnych latach kartą przetargową.
Harris ma 2letnią umowę, o ile przejdzie miesięczne testy i oby te testy nie były przykrywką, bo podejrzewam, że facet po super uczelni w lidze NAIO nie kosztuje więcej niż wynalazki Szczubiała, a właśnie takich graczy - prawie za darmo uwielbia Łuczak. Na prawdę wątpię by ten Amerykanin się sprawdził, choć nie ukrywam bardzo bym chciał bo lubię efektowny basket.

Po odejściu Chylińskiego nasz Polski skład składał się z : Gospodarek, Karolak, Kostrzewski, Dylewicz , Niedźwiedzki (3letni kontrakt to jedyny dobry ruch Łuczaka tego lata, choć nie wiem tak naprawdę jak on sobie poradzi), Pruefer, Marek. 7 graczy, z czego podejrzewam Dylewicz zarabia więcej niż reszta razem wzięta, ale okej może będzie dobrym nauczycielem dla reszty młodych podkoszowych. Do tej siódemki wystarczyłoby dołożyć 2 młodych zdolnych najlepiej kadrowiczów na obwód np. wspominanego przeze mnie wcześniej Wadowskiego i dalej wolnego Nizioła czyli wyróżniające się postaci w kadrze U21.
I z tym zestawieniem pozostaje dobrać trzech doświadczonych obcokrajowców na dorobku (kasa zaoszczędzona na młodych), ale bez nie wiadomo jakich nazwisk, którzy byliby nauczycielami dla młodzieży co mogłoby zaowocować na kolejne lata z korzyścią dla Turowa i dla nich samych. A efekt końcowy podejrzewam lepszy niż po tej Łapance kogo popadnie i kogo podrzuci BEO (czyt.Harris, Novak).
No cóż, mamy prezesa takiego jakiego mamy i niestety czas pokazał, że nic nie jest wstanie go ruszyć, a szkoda, bo osoba zżyta z klubem, taka jak Ardeli mogłaby ten tonący statek uratować. Bez odbioru czekamy na cud i długo oczekiwane dobre wieści.

Z wiadomosci do pracownikow elektrowni:

"[...]Finałowe emocje zdążyły już opaść, a przed nami kolejny rok zmagań w ligowych rozgrywkach, w którym naszym głównym celem będzie odzyskanie tytułu Mistrza Polski.[...]"

to po prostu taki chytry plan, aby wymienić 2/3 składu w lutym i wszystkich zrobić w konia

To w końcu o co walczymy PO, TOP4, czy Misia bo już tyle wersji można się było doczytać od trzech różnych osób. Mydlenie oczu part 1000000.

Takie info można rozszyfrować tylko w dwojaki sposób:
1. Sezon oszczędnościowy i eksperymentalny, coś w stylu pierwszego sezonu ślimaka - kasa klubu nie jest aż tak pusta jak może się wydawać - mydlenie oczu przeciwnikom i późniejsza szarża przez zaskoczenie - stosowanie taktyki przyczajony tygrys, ukryty smok.
2. Po rozczarowującym finale, złych wieści i atmosfery wokół klubu oraz braku emocjonujących transferów, spodziewają się pustych trybun na hali, co wiąże się z mniejszym wpływem kasy dla klubu i dlatego doszli do wniosku, że za wszelką cenę trzeba nakłonić ludzi do kupna karnetów, nawet puszczając im info niemające nic wspólnego z rzeczywistością.

Według mnie opcja druga jest znacznie bardziej prawdopodobna

jeżeli to wariant drugi to słaba taktycznie rozgrywka ludzi już się nie da kupić banałami. trzeba konkrety na stół bo inaczej się nie da

manzir poprawiłeś mi humor dokładnie przyczajonym tygrysem, ukrytym smokiem poczęstowałem kumpla targając nieco łacha z walki o odzyskanie mistrzostwa...

Natomiast TAK jak najbardziej będziemy walczyć o Misia - podobnie jak pozostałe 16/15 zespołów - o ile dostaniemy licencję a że szanse będę dużo mniejsze delikatnie pisząc niż w latach poprzednich to już inna historia...

Więcej luzu natomiast polecam i mniej nerwów bo nic nam nie da nadmierna ekscytacja ani w jedną, ani w drugą stronę...

Jak dla mnie taka deklaracja to skromnie ujmując utopia. A mówienie pracownikom elektrowni i kopalni ( największa grupa posiadaczy karnetów ), że walczymy o odzyskanie mistrza to robienie z nich po prostu baranów. Opierając się tylko na faktach:
1. Trener - przepaść na korzyść Stelmetu
2. Polacy - przepaść na korzyść Stelmetu
3. Zagraniczni - w budowie - zapowiada się przepaść na korzyść Stelmetu.
Kibic Turowa może i specyficzny, ale baranem raczej nie jest. Co więcej przez te kilka lat zdążył się wyedukować i nie uwierzy w bajki, że białe jest czarne a czarne jest białe. Po prostu jest jeszcze jeden rok sponsoringu i trzeba maksymalnie wydoić krowę ( zgoda pełna z Piotrem ). Przez rok można jeszcze pobrać niezłe pieniążki, szukając w międzyczasie nowej, intratnej posadki.
Zadaniem prezesa jest szukanie finansów dla klubu. Było łatwo, lekko i przyjemnie jak PGE przelewało pieniądze na czas. Problemy zaczęły się jak PGE opóźniało wpłaty i klub delikatnie rzecz ujmując przeinwestował. Teraz zrobił się niezły sodoma i gomora i nie za bardzo ma kto kuwetę posprzątać. A właściwie nikt za bardzo jej sprzątać nie zamierza.
Rzeczywistość jest taka, że może powalczymy o PO, a skład mamy na pozycję 11-12. I jak widać trudno Łuczakowi i Kozłowskiemu wymagającemu kibicowi Turowa to powiedzieć. Lepiej dalej go bajerować i wciskać ciemnotę i obiecywać gruchy na wierzbie.

Jeżeli jimisan uważasz, że piszę bzdury to poproszę o Twoją argumentację.

Tak na koniec. Można grubemu Jasińskiemu wiele zarzucać, ale walczy o finanse dla kubu, może i jest kontrowersyjny ale rozmawia z kibicami z Zielonej, składa propozycje. Pytam się co zrobił w tej sprawie Łuczak. Jakie relacje są/ były na linii prezes - kibice? Co zrobił Ł€ćżąą

hakunamakata, serio? przeczytaj jeszcze raz to co za myślnikiem i odpowiedz sobie na pytanie jak bardzo poważnie to pisałem...

napiszę najprościej jak się da - TAK będziemy walczyć o Misia - na takiej samej zasadzie jak walczyć o to będzie Jezioro czy Polpharma

Sory już nie raz i nie dwa razy pisałem dlaczego między innymi jesteśmy w takiej a nie innej sytuacji... i nie, nie będę pisał kolejny raz odpowiadając na bzdury jakoby nasze problemy miały wynikać tylko i wyłącznie z zeszłego sezonu, czy kilku poprzednich...

I czy się to komuś podoba czy nie, nie mam zamiaru w każdym poście wypłakiwać się jak to jest źle i fatalnie - tak jest i już, albo trzeba wziąć na klatę, że długi za wieloletnie rozpasanie trzeba spłacić, albo dać sobie spokój, ciągłe płacze, żale i wypisywanie ich na forum po 10 razy absolutnie sytuacji w klubie na lepsze nie zmienią...

Żadnemu kibicowi, któremu dobro klubu leży na sercu i choć odrobinę orientującemu się w temacie ciemnoty nikt nie wciśnie, jeśli dla kogoś mecz jest tylko po to aby się polansować i na dobrą sprawę ma problemy z wymienieniem nazwisk choćby 5ciu zawodników zespołu - a takich nie brakuje - to jak ciemnotę łyknie to jego problem...

polecam też cytat o którym wspomina manzir

Ludzie - wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie będziemy zaliczać się do grona średniakow - zaakceptujcie to, bo w przeciwnym wypadku nabawicie się wrzodów - jeżeli wszystko zagra, to może pokuszą się o jakąś niespodziankę

Skupmy sie na kibicowania i pogonieniu Łuczaka z naszego małego miasta.

Święte słowa