Jedynka jest nasza, a Saso ponownie, "tradycyjnie" drugi - w finale też może być tak konsekwentny

1. Z mojego punktu widzenia i siedzenia, a raczej stania ( byłem w sektorze KK ) doping był rewelacyjny. Naprawdę daliśmy radę - nikt się nie oszczędzał. O doping się obawiałem, ale jak widać niepotrzebnie. Co ważne udało się ruszyć trybuny. Z mojej skromnej strony dziękuję za wspólny doping - moim zdaniem play-offowy. Nie wiem jak on był widziany i słyszany spoza sektora KK.
2. Turów pokazał, jak powiedział Michał Chyliński "serce Mistrza". Pokazuje je tak naprawdę już od meczu w Sopocie. Dla mnie cichym bohaterem wczorajszego meczu był Nemanja Jaramaz. Małe deja vu z ostatniego meczu zeszłorocznych finałów, gdzie również Serb pogrążył Stelmet. Pokonaliśmy zespół z Zielonej Góry - motoryką i egzekucją w kluczowych momentach ( świetny moment gry Collinsa w IV kwarcie ). Do poprawy - jeżeli miałbym się do czegoś doczepić to gra przeciwko strefie. Saso lubi wprowadzać zmienną obronę i na to Turów musi zwrócić uwagę. Rajkovic odczytał grę Stelmetu i Turów nie forsował na siłę rzutów dystansowych , ale było sporo gry do wysokich. I co najważniejsze - Turów broni i potrafi to robić. Bloczki Kuliga na Robinsonie i K. Natjażki na Zamojskim - rewelacyjne.
3. Mamy chyba trudniejszą drabinkę od Stelmetu, ale Turów nie eksperymentował, zagrał o cała pulę. W takiej formie - a przecież są jeszcze rezerwy w grze - nikt Turowa nie pokona.
Doping ich niesie i zadbajmy o taki doping jak wczorajszy w play-off.
Dziękuję. Do zobaczenia w czwartek na meczu z Treflem.

Trzeba przyznać, że doping był na dobrym poziomie i za to brawa.

Dziwi mnie tylko jedno, że taka sama grupa przyjezdnych potrafi przekrzyczeć nasz KK i gdyby trybuny się nie włączyły, to byłoby słabo. W takim meczu, czyt. z tym przeciwnikiem, nie trzeba specjalnie pobudzać hali do dopingu, bo jak wiadomo między naszymi klubami jest "mała wojenka" na każdej płaszczyźnie.

Martwi absencja Kuby - Rajko na konferencji mówił, że to poważna kontuzja, czyli możemy spodziewać się, że w PO raczej nie zagra.

Za rada hakunamakata usiadłem w b3 by głośno dopingować naszych. Z tego miejsca jest dobry widok na całą halę więc mogłem patrzyć jak reagują kibice. Na początku niezbyt chętnie przyłączali się do dopingu. Podczas mniej emocjonującego meczu nie będzie tak głośno.
Bęben przy przywitaniu zespołów trochę irytujący. W pewnym momencie nie wiedziałem jak klaskać.

Dlaczego nie przywitaliśmy Filipovskiego?!

Karolakowi pękła jedna z kości śródstopia.

Patrząc na to, jak Kostrzewski leczy tą kontuzję, to nie ma co się czarować, że JK wystąpi jeszcze w tym sezonie - trochę lipa ze względu na ograniczoną rotację PL.

Ciekawe kiedy pojawią się karnety/bilety na PO? Powinno to być już wcześniej przygotowane i to ewentualnie w dwóch wariantach ze względu na wczorajszy wynik meczu, tak aby od dzisiejszego poranka można było kupić - sezonowcy już ruszyli ze sprzedażą, a my jak zwykle ociągamy się.

Wcześniej rano czytałem na stronie klubowej pełną relację z meczu, a teraz ponownie jest tylko informacja zdawkowa. Dlaczego to wycofali?

I po co były te płacze ...i frekwencja była i doping byl i co najwazniesze wygrana tez ....ludziska wiecej optymizmu (wystarczy strona do tyłu i zostaje ino sznurek )

tak na marginesie - bardzo fajny pomysł z tymi zdjęciami graczy na łysych ścianach, ja osobiście bardzo się ucieszyłem, ze na hali znów zobaczyłem Zigiego ;)

Karnet już jest - czekamy na czwartek

z tego miejsca chciałbym wyrazić najszczersze fucki dla palanta stojącego w okolicach sektora A2. Gość ewidentnie wstawiony, przez cały mecz darł ryja - i nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby nie to, że zamiast dopingu, to wyzywał od najgorszych najpierw Stelmet i ich kibiców, a po zwróceniu uwagi żeby trochę przystopował z wulgaryzmami, zaczął rzucać się do "swoich" kibiców. I fucki dla ochrony, która stojąc 2 metry obok, wolała oprzeć się o barierki, udawać że nic nie widzi i oglądać mecz zamiast zająć się swoją pracą. Keep up the good work, może jak ktoś na sektorze w końcu dostanie w papę to wymienią tych emerytów na jakichś normalnych ochroniarzy.

Na hali pojawiłem się jakoś 20-25 minut przed meczem, może mi ktoś powiedzieć czy było jakieś specjalne przywitanie dla Saso, czy może został przyjęty ambiwalentnie, jak każdy trener drużyny przyjezdnej?

Rozmawiałem z Kubą i powiedział, że jeszcze minimum 3 tygodnie będzie poza składem. Co mu dolega to nie będę już mówił.

Saso Filipovski zapisał się pięknie w historii naszego klubu i pięknie go powitaliśmy ,jak był naszym gościem. Teraz jest trenerem innego klubu więc przywitaliśmy go ,jak trenera drużyny przeciwnej. To chyba normalne. Nazwisko Saso wykrzyczeli przed meczem,gdy
wychodził ze swoją drużyną na rozgrzewkę - kibice Stelmetu. Nie wyobrażam sobie,abyśmy
włączyli się do skandowania jego nazwiska, podczas , gdy na hali jest już nasza drużyna i trener Miodrag Rajković. Teraz bardziej wypadałoby skandować nazwisko naszego trenera,tym bardziej,że z drużyną zdobył ZŁOTO.

Zgadzam się halcia

Ostatnio nie mam możliwości bycia na meczyskach w DZG a więc czy mógłbyś przybliżyć gdzie dokładnie znajdują się powyższe fototapety... chodzi o korytarze czy też np. wejście do hali ?

Gdyby jeszcze udało się zneutralizować "ścianę płaczu" poprzez np. fotkę z kibicami lub nawet logo PGE to byłoby sweet



Jak rozumiem embargo na telewizyjne transmisje internetowe ze Zgolka nadal constans ?

manzir - dziękuję!

O proszę... emocje.tv przeprowadzi jednak transmisję meczów ze Zgorzelca